Daryl Sabara z "Małych agentów" ma dziś problemy z prawem
Ciekawie toczą się losy dziecięcych gwiazd. Część z nas dorastała, oglądając filmy z ich udziałem. Część zachwycała się maluchami, które świetnie radziły sobie w świecie Hollywood. Lata mijają, a po tych małych brzdącach ani śladu. Daryl Sabara zyskał sympatię widzów po występie w "Małych agentach". Co się z nim teraz dzieje.
Amerykańskie media donoszą, że aktor i mąż piosenkarki Meghan Trainor ma problemy z prawem. Toczy się przeciwko niemu sprawa w sądzie.
Daryl Sabara
Jak informuje TMZ.com aktor odpowie za zniszczenie samochodu, zaparkowanego na terenie Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. Do zdarzenia doszło na początku 2019 r., jednak wtedy aktorowi czyn uszedł płazem.
Czytamy, że Sabara wyrwał dwa boczne panele z samochodu. Wszystko nagrało się na monitoring, ale wtedy aktora nikt nie zatrzymał. Po jakimś czasie wpłynęło zgłoszenie na policję od poszkodowanej osoby. Sąd sprawą zajął się dopiero teraz, po kilku miesiącach. Sabara oskarżony jest o akt wandalizmu i "manipulowanie przy samochodzie". To wykroczenia, więc sprawa może skończyć się prawdopodobnie karą finansową dla 27-latka.
Daryl Sabara
TMZ.com podaje, że aktor nie znał posiadacza tego zniszczonego auta. Nie wiadomo też jeszcze, dlaczego zniszczył samochód przypadkowej osobie. 27-latek nie został aresztowany. Sabara ma wyznaczony termin rozprawy na 20 listopada.
To pierwszy raz, gdy słyszymy o konfliktach Sabary z prawem. Trzeba jednak przyznać, że krążące teraz po światowych mediach artykuły o wandalizmie, bardzo źle wpływają na jego wizerunek. 27-latek może i był popularny jako dziecko, ale ostatnio słuch po nim zaginął. Kariery na sprawach sądowych nie zrobi.
Daryl Sabara
Daryl Sabara jest mężem piosenkarki Meghan Trainor. Para pobrała się w grudniu 2018 r. - w dniu urodzin Trainor.
A co z jego karierą telewizyjną/filmową? Bez spektakularnych sukcesów. Sabara znany jest dalej przede wszystkim jako rudowłosy dzieciak z "Małych agentów". Zagrał też rolę gościnną T.J.'a Taylora w serialu "Czarodzieje z Waverly Place", a także w filmie "John Carter" jako Edgar Rice Burroughs. Nie ma wieści o nowych produkcjach z jego udziałem. A szkoda, dobrze się przecież zapowiadał.