Depardieu przerwał milczenie. "Chcę w końcu powiedzieć wam prawdę"
74-letni Gérard Depardieu jest bez wątpienia ikoną francuskiego kina. Wybitny aktor nigdy nie miał zbyt dobrej opinii, ale Francuzi przez lata przymykali oko na jego zachowanie, zwłaszcza wobec kobiet. Punktem zwrotnym w postrzeganiu gwiazdora stała się jednak dopiero jego miłość do Putina (ostatecznie się chyba odkochał).
"Cały Gérard!" - to miały najczęściej słyszeć aktorki zwracające uwagę na dwuznaczne zachowanie gwiazdy kina. 13 kobiet oskarżyło właśnie Depardieu o molestowanie na planie filmów i seriali w latach 2004-2022. Miał on składać niestosowne propozycje i wykonywać gesty jasno sugerujące jego intencje.
W końcu w sądzie pojawił się także akt oskarżenia dotyczący gwałtu, którego ofiarą miała stać się aktorka Charlotte Arnould. Sprawa toczy się już kilka lat i staje się dla Gérarda Depardieu coraz większym problemem. Dlatego aktor zdecydował się przerwać milczenie i "w związku z oskarżeniami o gwałt i napaść na tle seksualnym" odniósł się do sprawy w liście otwartym adresowanym do gazety "Le Figaro" zatytułowanym "Chcę w końcu powiedzieć wam prawdę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
"Nie mogę już pozwalać na to, co słyszę, co o sobie czytam od kilku miesięcy. Myślałam, że mnie to nie obchodzi, ale nie, właściwie nie. To wszystko do mnie dociera. Co gorsza, to mnie wykańcza" – napisał na wstępie Depardieu.
Francuski aktor w otwartym liście do gazety odniósł się przede wszystkim do oskarżeń o gwałt kierowanych pod jego adresem. Nie podając nazwiska Arnould, stwierdził: "Kobieta po raz pierwszy przyszła do mojego domu lekkim krokiem, wchodząc do mojego pokoju z własnej woli. Dziś twierdzi, że została tam wówczas zgwałcona. Ale przyszła po raz drugi."
"Nigdy nie było między nami żadnego przymusu, przemocy ani protestów. Chciała śpiewać ze mną piosenki Barbary w ‘Cirque d’Hiver’. Powiedziałem jej, że nie… Złożyła skargę. (...) Zranienie kobiety byłoby dla mnie jak kopnięcie własnej matki w brzuch" – kontynuował Depardieu.
W poniedziałek prawniczka Arnoulda, Carine Durrieu-Diebolt, stwierdziła, że jest "zszokowana i zgorszona" tym listem. "Pan Depardieu twierdzi, że obnaża swoją prawdę, ale z pewnością nie jest to prawda Charlotte i z pewnością nie zostanie podtrzymana przez sądy" – powiedziała.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.