Don Johnson
Znany amerykański aktor telewizyjny i filmowy, uwielbiany - zwłaszcza przez żeńską część publiczności - „policjant z Miami”; ikona produkcji telewizyjnych lat 80-tych. Również piosenkarz i producent telewizyjny.
01.07.2013 16:47
Urodził się 15 grudnia 1949 roku w miejscowości Flat Creek w stanie Missouri, jako Donnie Wayne Johnson.
Już w czasie szkoły średniej występował na scenie, i to zarówno jako aktor, jak i piosenkarz. Przez dwa lata studiował na University of Kansas, jednak porzucił studia, by rozpocząć naukę w American Conservatory Theatre w San Francisco.
Został tam zauważony przez Sala Mineo, który zaproponował mu główną rolę w off- Broadwayowskiej sztuce „Fortune in Men’s Eye”.
Poruszała ona temat – tabu, jak na ówczesne czasy i zawierała mocne sceny homoseksualnego gwałtu w więzieniu, w związku z czym była owiana aurą skandalu i kontrowersji.
** Na dużym ekranie zadebiutował w 1970 roku w zapomnianym już dziś dramacie „The Magic Garden od Stanley Sweetheart”.**
W 1971 roku zagrał w westernie „Zachariah”, w 1973 – w melodramacie „Szkoła kochania” Teda Posta, z udziałem Tippi Hedren i jej debiutującej córki, Melanie Griffith (późniejszej dwukrotnej małżonki Johnsona), a w 1975 - w filmie sci-fi „Chłopiec i jego pies” (nagroda Golden Scroll dla Najlepszego Aktora).
Przez kolejne 10 lat występował głównie w filmach TV. Były to m.in. western „Law in the Land” (1976), sensacyjny film „W objęciach śmierci” (1978), dramat o chorobie nowotworowej „First, You Cry” (1978), mini-seriale: „Miłość Sary” (1980) oraz „Elvis i piękna królowa” (1981), gdzie wcielił się w tytułową postać króla rock & rolla.
** Zanim zagrał swoją życiową rolę detektywa Jamesa ‘Sonny’ego’ Crocketta w głośnym serialu „Policjanci z Miami” (1984-89), zasłynął w filmowo-telewizyjnym światku jako „six- time loser” – aktor, który sześciokrotnie wystąpił w pilotach seriali, które z braku powodzenia wśród widowni, nigdy nie doczekały się kontynuacji. Jakkolwiek nie działo się to z winy Johnsona, zła reputacja o mały włos nie przeszkodziła mu w otrzymaniu roli jednego z najbardziej znanych bohaterów seriali TV lat 80-tych.**
Ostatecznie jednak dano przystojnemu aktorowi jeszcze jedną szansę – i opłaciło się. Serial okazał się prawdziwym hitem, a Johnson – ulubieńcem telewidzów na całym świecie.
** Za rolę „Sonny’ego” otrzymał Złoty Glob (1986) i nominację do statuetki (1987), nominację do Emmy (1985) oraz ShoWest Award dla Gwiazdy Roku (1988).**
W międzyczasie wystąpił m.in. w telewizyjnym romansie „Długie, gorące lato” (1985) z udziałem Avy Gardner i Cybill Shepherd, oraz nagrał dwa albumy muzyczne: „Heartbeat” (1986) i „Let It Roll” (1988).
Mimo usilnych starań już po wygaśnięciu serialowej gorączki, nie udało mu się – jak chociażby Bruce’owi Willisowi – stać gwiazdą wielkiego ekranu. Grał co prawda w ciekawych produkcjach: w romansie „Sweet Hearts Dance” z Susan Sarandon (1988), u Johna Frankenheimera w thrillerze „Kula w łeb” (1989), Dennisa Hoppera w „Życiu na gorąco” (1990) oraz u boku Mickeya Rourke’a w komedii akcji sci-fi „Harley Davidson i Marlboro Man” (1991), jednak żaden z filmów nie osiągnął sukcesu kasowego. Nie pomogły ani udane, wspólne występy z Melanie Griffith (obyczajowy film „Raj odzyskany” 1991, komedia romantyczna „Urodzeni wczoraj” 1993), ani nawet występ u Sidneya Lumeta w thrillerze „Adwokat diabła” (1993) z Jamesem Gandolfinim.
Wobec samych klęsk w box-office, postanowił realizować się jako producent telewizyjny.
W 1993 roku założył własną wytwórnię, produkując seriale: „Mroczne sekrety” (1993), „Szeryf” (1995) i „Nash Bridges” (1996-2001).
** Tytułowa rola w tym ostatnim okazała się największym sukcesem Johnsona od czasów „Miami Vice”.**
W dalszym ciągu próbował swoich sił na wielkim ekranie, jednak wciąż bez szczególnego powodzenia. Wystąpił jeszcze u boku Kevina Costnera i Rene Russo w komedii romantycznej „Tin Cup” (1996), u boku Patricii Arquette w komedii kryminalnej „Goodbye Lover” Rolanda Joffé (1998), w telewizyjnym dramacie sądowym „Słowo honoru” (2003), familijnym „Moondance Alexander” (2007) oraz we włoskim thrillerze „Bastardi” (2008) z udziałem Gérarda Depardieu.
Jego życie zawsze budziło zainteresowanie tabloidów – otaczanie się pięknymi kobietami, oficjalnie ogłoszona przez gwiazdora choroba alkoholowa (1983), ponowne małżeństwo z Griffith i pomoc w jej problemach alkoholowych – wszystko to stanowiło apetyczne kąski dla żądnych sensacji mediów.
Jest miłośnikiem kultury wietnamskiej – posiada małą wyspę Bamboo, leżącą u wybrzeży tego kraju, jest też właścicielem restauracji Ana Mandara serwującej potrawy tamtejszej kuchni.