Don Johnson w środku gangsterskiej strzelaniny

*Don Johnson omal nie przypłacił życiem uzależnienia od kokainy, z którym zmagał się w latach 70. i 80.*

Don Johnson w środku gangsterskiej strzelaniny
Źródło zdjęć: © Sony

08.01.2013 17:33

Pewnego razu gwiazdor "Policjantów z Miami", niegdyś zły chłopiec Hollywood i bohater burzliwych romansów, znalazł się w samym środku strzelaniny pomiędzy dwoma gangami.

- Byłem tam tylko po darmowe narkotyki, przysięgam - opowiada na łamach "Rolling Stone" aktor. - Nigdy się w to nie mieszałem. Nigdy nie byłem dealerem. Nigdy nie przemycałem, może tylko na własny użytek. Ale nic więcej.

Gdy gangi zaczęły wymieniać ogień, aktor musiał ratować się ucieczką przez okno. - Czułem negatywną energię - wspomina.

Johnson przez lata zmagał się z różnymi uzależnieniami - zażywał narkotyki, pił, później nie był w stanie poradzić sobie bez leków na receptę. Leczył się m.in. w klinice Betty Ford, chodził na spotkania Anonimowych Alkoholików. Swoim doświadczeniem na temat świata uzależnień dzielił się z twórcami "Policjantów z Miami".

Choć uzależnienia fatalnie wpływały na jego życie osobiste, udało mu się uratować karierę.

Niedługo aktora będziemy mogli oglądać w filmie Quentina Tarantino "Django".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)