Dorota Segda została wdową. W dniu śmierci męża wyszła na scenę. Pracowała codziennie - aż do pogrzebu
Dorota Segda cieszyła się obecnością swojego ukochanego męża przez 22 lata. W październiku 2023 r. Stanisław Radwan odszedł. Aktorka dzielnie trzymała się podczas pogrzebu, ale widać było, że strata małżonka to dla niej tragiczne wydarzenie, po którym trudno jej będzie wrócić do normalnego życia. Jak radzi sobie teraz, pół roku po śmierci Radwana?
Dorota Segda i Stanisław Radwan pobrali się w 2001 r. Ona miała wtedy 35 lat, on 62. Nie wszyscy wróżyli temu związkowi sukces, ale zakochani trwali przy sobie bez względu na trudności przez ponad dwie dekady. Wieść o śmierci kompozytora obiegła media w październiku 2023 r. Zmarł w wieku 84 lat, pozostawiając zdruzgotaną żonę.
- On jest na wskroś młody, powiedziałabym - młodszy od nas wszystkich. Jest i autorytetem, i kumplem. Można go zapytać o fakty historyczne, literackie i wszelkie inne, a jednocześnie można z nim pić, palić papierosy, palić ognisko, głupio gadać, opowiadać świńskie kawały albo nic nie robić i też jest cudownie - mówiła Segda w rozmowie z "Vivą!".
Od śmierci Radwana minęło pół roku. Jak w nowej rzeczywistości bez męża radzi sobie wdowa po kompozytorze, aktorka Dorota Segda? Opowiedziała w nowym wywiadzie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: