"Dwie Korony" w Cannes, czyli cyniczna PR-owa gra Michała Kondrata

Reżyser i producent filmu "Dwie Korony" Michał Kondrat wydał oświadczenie, w którym odnosi się do rzekomo nieprawdziwych informacji na temat jego "jedynej polskiej premierze w Cannes". Jako dziennikarz, który uczestniczył w festiwalu, stwierdzam ze stanowczością, że jego oświadczenie jest bzdurną obroną pseudoprawdy, której choroba toczy media publiczne.

Łukasz Knap

- Z przykrością odnotowuję fakt, iż Tygodnik Powszechny i Polski Instytut Sztuki Filmowej rozpowszechniają nieprawdziwe informacje nt. obecności polskich produkcji podczas festiwalu. Z naszych informacji wynika, że film "Dwie Korony" był jedyną polską, nową, pełnometrażową produkcją pokazaną podczas Festiwalu na Marche du Film - pisze w oświadczeniu Kondrat.

O sprawie już pisaliśmy w kontekście fałszywej wiadomości TVP o "premierze" filmu w Cannes (więcej tu)
.

Festiwal w Cannes i targi Marché du Film to nie to samo
Powtórzmy po raz kolejny. "Dwie Korony" nie miały premiery na Festiwalu w Cannes, tylko podczas targów Marché du Film, odbywających się przy okazji tej imprezy. Są jej częścią, ale skierowaną do producentów, dystrybutorów i programmerów innych festiwali. Znakomita większość dziennikarzy i gwiazd, nie mówiąc o zwykłych widzach, omija targi szerokim łukiem. Żadnemu szanującemu się reżyserowi nie przyszłoby do głowy chwalić się, że jego film "jest pokazany w Cannes", gdyby pokaz odbywał się tylko w ramach targów. I nikt tego nie zrobił, wyjątkiem jest Michał Kondrat.

Reżyser chwali się w oświadczeniu: "udało się!". Dodajmy, "sukces" jego filmu był udziałem ponad 1400 produkcji z całego świata (w tym blisko 50 polskich), które zostały pokazane podczas targów. Dla przykładu w najbardziej prestiżowym konkursie, w którym filmy walczą o Złotą Palmę, zaprezentowano 19 tytułów. To robi różnicę, prawda? Przeciętny widz nie ma pojęcia o tym rozróżnieniu, dlatego informowanie, że "film koprodukowany przez TVP był jedyną polską premierą w Cannes" jest wprowadzaniem w błąd, tanim PR-owym zabiegiem, który nie powinien mieć miejsca w publicznych mediach.

Kondrat broni się, że jego film był jedyną "nową" polską produkcją na targach. Tyle, że fakt "nowości" w kontekście tego wydarzenia nie ma najmniejszego znaczenia (ma znaczenie w konkursie).

Innym – nomen omen – koronnym argumentem w linii obrony producenta jest, że "Dwie korony" to jedyny "polski" film tam pokazany. Ale co w erze międzynarodowych produkcji - gdy koprodukcja jest zaletą, a nie wadą z punktu widzenia szans na dystrybucję filmu za granicą - oznacza, że film jest polski lub niepolski? Na targach pokazano premierowo – skądinąd bardzo dobrze przyjęty – zupełnie "nowy" francusko-litewsko-ukraińsko-polski "Szron" z Andrzejem Chyrą. Czy to polska produkcja czy niepolska? Czy "Prawdziwa historia" polsko-francuskiego reżysera Romana Polańskiego, wsparta przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, to film polski czy niepolski?

Gdzie tu sukces?
Znacznie większym "polskim" osiągnięciem niż drugorzędny pokaz filmu o Maksymilianie Kolbe, było przyznanie dwóch nagród dla krótkiego metrażu Aleksandry Terpińskiej "Najpiękniejsze fajerwerki ever". Opowiada o wprowadzeniu stanu wojennego we współczesnej Polsce. Ciekawe, dlaczego TVP nie poinformowała opinii publicznej o sukcesie młodej reżyserki. Czyżby ktoś w TVP miał wątpliwości co do jej pochodzenia?

Powtórzmy na koniec, oświadczenie Kondrata podtrzymujące fałszywą informację TVP wprowadza widza w błąd, bo sugeruje, że pokazanie "Dwóch Koron" na targach jest sukcesem, a nie jest, bo każdy film może mieć tam swój pokaz. Wystarczy zapłacić. Gdzie tu sukces?

Wybrane dla Ciebie

Strach się bać. Kultowy horror będzie serialem
Strach się bać. Kultowy horror będzie serialem
Mówi o nałogu. Brał tak dużo, że nawet kartel odmówił mu współpracy
Mówi o nałogu. Brał tak dużo, że nawet kartel odmówił mu współpracy
Nigdy nie był tak wielki. Nałożyli na niego kostium pełen mięśni
Nigdy nie był tak wielki. Nałożyli na niego kostium pełen mięśni
Był za mocny dla kin. Cenzura wkroczyła do akcji. Do obejrzenia w domu
Był za mocny dla kin. Cenzura wkroczyła do akcji. Do obejrzenia w domu
"To nieakceptowalne". Lawina krytyki po wypowiedzi aktorki
"To nieakceptowalne". Lawina krytyki po wypowiedzi aktorki
Eleganckie limuzyny, balowe suknie, a nad wszystkim - flagi ze swastykami. Byliśmy na planie "Breslau"
Eleganckie limuzyny, balowe suknie, a nad wszystkim - flagi ze swastykami. Byliśmy na planie "Breslau"
Ochrona powiedziała: "nie jedź". Aktorka boi się zwolenników Trumpa
Ochrona powiedziała: "nie jedź". Aktorka boi się zwolenników Trumpa
Murowany przebój. To może być najlepszy polski serial dekady
Murowany przebój. To może być najlepszy polski serial dekady
"Nie chodziło o pieniądze, ale o zasadę". Zarabiała mniej niż aktorzy serialu
"Nie chodziło o pieniądze, ale o zasadę". Zarabiała mniej niż aktorzy serialu
Już ponad 130 mln wyświetleń. Cały świat szaleje na jej punkcie
Już ponad 130 mln wyświetleń. Cały świat szaleje na jej punkcie
Jest niemile widziany. Nie został zaproszony na ślub brata
Jest niemile widziany. Nie został zaproszony na ślub brata
Mroczne słowa. Żona Bruce'a szykuje córki na śmierć aktora
Mroczne słowa. Żona Bruce'a szykuje córki na śmierć aktora