Dwie śmiertelne ofiary katastrofy na planie filmu Toma Cruise'a

Na planie filmu "Mena" z *Tomem Cruise'em doszło do katastrofy lotniczej, w wyniku której dwie osoby poniosły śmierć, a jedna jest ciężko ranna.*

Dwie śmiertelne ofiary katastrofy na planie filmu Toma Cruise'a
Źródło zdjęć: © Warner Bros.

Do wypadku doszło w Medellin w Kolumbii. W momencie zdarzenia Toma Cruise'a, który posiada licencję pilota, nie było na pokładzie samolotu. Śmierć ponieśli amerykański pilot Alan David Purwin (wcześniej pracował przy takich produkcjach jak "Pearl Harbor", "Transformers" czy "Piraci z Karaibów") i Kolumbijczyk Carlos Berl. Do szpitala trafił inny amerykański pilot - Jimmy Lee Garind.

Lokalne władze informują, że do katastrofy przyczyniły się złe warunki pogodowe. Dwusilnikowy samolot Aerostar uderzył w górę.

"Mena" to film w reżyserii Dougla Limana, z którym Tom Cruise pracował wcześniej na planie "Na skraju jutra". Scenariusz zainspirowały prawdziwe wydarzenia. Gwiazdor wciela się w Barry'ego Seala - amerykańskiego pilota oraz przemytnika narkotyków i broni, który w latach 80. pracował dla kolumbijskiego kartelu Medellín Pablo Escobara, a następnie stał się szpiegiem Drug Enforcement Agency. Został zastrzelony przez członków kryminalnej organizacji w Baton Rouge.

Zdjęcia do produkcji ruszyły pod koniec sierpnia. Poza Cruise'em w filmie grają Jesse Plemons, Domhnall Gleeson, Sarah Wright i Caleb Landry Jones.

Na YouTube można obejrzeć reportaż "Variety" o wyzwaniach, które wiążą się ze zdjęciami lotniczymi. Wśród wypowiadających się znalazł się Alan David Purwin.

Cruise i Liman planują kolejny wspólny film - produkcję science fiction "Luna Park".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)