- To jest ciekawy przykład filmu, który był popularny tylko u nas. „Paco - maszyna śmierci” nie sprzedał się ani we Włoszech, ani w Stanach Zjednoczonych. Do Polski trafił na pirackich kasetach, a tytuł wskazujący jasną konotację z *„Terminatorem”, wydanym u nas jako „Elektroniczny morderca”, sprawił, że wiele osób chciało go zobaczyć* - tłumaczy Grzegorz Fortuna, doktorant Uniwersytetu Gdańskiego i członek kolektywu filmowego VHS HELL.
„Paco − maszyna śmierci” (tytuł oryg. „Vendetta dal futuro”; międzynarodowy „Hands of Steel”) to włoski akcyjniak klasy B z 1986 roku, będący tzw. rip-offem, czyli produkcją świadomie „nawiązującą” do popularnego hollywoodzkiego hitu. Filmy tego typu były najczęściej dubbingowane przez anglojęzycznych lektorów, aby jeszcze bardziej upodobnić je do amerykańskich produkcji.
Obraz wyreżyserował Sergio Martino, weteran europejskiego kina gatunkowego, natomiast w rolach głównych wystąpili amerykańscy aktorzy – Daniel Greene ("Ja, Irena i ja") i John Saxon ("Wejście smoka"). Film Martino największą karierę zrobił w Polsce, gdzie cieszył się zadziwiającą popularnością w pirackim obiegu VHS. W programie #dziejesięnażywo Grzegorz Fortuna i Krystian Kuda wyjaśnili kulisy tego fenomenu.