"Dzień matki": Najpiękniejsza kobieta świata w nowym filmie twórcy "Pretty Woman"
Magazyn People wybrał najpiękniejszą kobietę świata 2016. W tym roku ten zaszczytny tytuł przypadł *Jennifer Aniston, to już drugi raz w jej karierze. Ranking People to jeden z ważniejszych tego typu, w showbiznesie traktowany jest niezwykle poważnie.*
Aniston najpiękniejszą kobietą świata po raz pierwszy została w 2004 roku, kiedy była na fali popularności serialu „Przyjaciele”. Od tego czasu jej kariera nabrała tempa. Kolejnymi wcieleniami udowadniała, że nie tylko rewelacyjnie sprawdza się w komediach. Rolą w filmie „Cake” została doceniona przez krytyków i została za nią nominowana do Złotego Globu jako najlepsza aktorka dramatyczna. Już od 13 maja na ekranach kin królować będzie kolejna produkcja z udziałem tej gwiazdy. Za reżyserię tego pełnego pozytywnych emocji filmu „Dzień matki” odpowiada Garry Marshall znany z kręcenia poruszających, zabawnych i jednocześnie refleksyjnych komedii. Tym razem podjął się opowiedzenia o skomplikowanych relacjach matek z dziećmi.
Już w trakcie prac nad scenariuszem wszyscy wyrażali się o Jennifer Aniston jako o idealnej kandydatce do roli Sandy, rozwódki z dwójką dzieci, która zaczyna wariować na wieść o tym, że jej były mąż nagle ożenił się ponownie. Aktorka przyznała, że nie zastanawiała się długo nad przyjęciem roli, bowiem praca z Garrym Marshallem znajdowała się od dawna na liście jej zawodowych celów. „Jak można odmówić komuś takiemu?”, zapytała retorycznie. „Mając takiego reżysera, praca na planie to czysta przyjemność. Garry wnosi pozytywne fluidy wszędzie tam, gdzie się pojawia. Podejrzewam, że większość ekipy też wzięła udział w tym filmie przede wszystkim ze względu na jego osobę”, kontynuuje Aniston. Sandy i jej były mąż Henry żyją w dość dobrych relacjach. Dopóki mężczyzna nie poślubia swojej o wiele młodszej dziewczyny, sprawiając, że Sandy zaczyna czuć się nikomu nie potrzebna. „To dla niej szok. Musi nagle dzielić się swoimi dziećmi z ich nową macochą, a to zmienia wszelkie reguły gry”, wyjaśnia aktorka.