''Dzień Matki'' Reżyser odpowiada na pytania fanów [WIDEO]
Jakie tradycje związane z dniem matki ma sam reżyser? Co było najlepszym prezentem, jaki dawał swojej matce? Jak zmieniła się Julia Roberts od czasów ich pierwszej współpracy? Odpowiedzi na te i inne pytania Garry Marshall, reżyser „Dnia Matki”, udzielił w zorganizowanym przez IMDb wywiadzie.
„Dlaczego chciałem nakręcić Dzień Matki?”, zastanawia się Garry Marshall. „Czasami reżyserowi udaje się znaleźć dla siebie fajną niszę, niezależnie od tego, czy chodzi o filmy akcji, czy szalone produkcje science fiction. Moją specjalnością zawsze były komedie romantyczne, a ostatnio komedie o znanych świętach. Dlaczego nie zrobić z tego trylogii?”, śmieje się Marshall. Poprzednie filmy reżysera, które odnosiły się do innych ważnych świąt – „Walentynki” i „Sylwester w Nowym Jorku” odniosły duże sukcesy komercyjne.
Marshall jest znany z tworzenia wyrazistych postaci kobiecych – tak uczynił chociażby w przypadku Julii Roberts w „Pretty Woman” oraz Anne Hathaway w „Pamiętniku księżniczki”. „Dzień matki” jest już czwartą produkcją, w której jedną z głównych ról powierzył Roberts. Obok niej na ekranie pojawią się Jennifer Aniston i Kate Hudson, a także Jason Sudeikis. Sukces Marshalla bierze się częściowo z faktu, że zawsze zatrudnia tę samą ekipę. „Jestem żonaty od 52 lat, staram się więc także trzymać blisko siebie ludzi, z którymi dobrze się dogaduję. Co najmniej siódemka osób z ekipy Dnia Matki pracowała ze mną 26 lat temu na planie Pretty Woman”, wyjaśnia Marshall, dodając, że w ten sposób wszystko działa płynniej i szybciej. A plany zdjęciowe filmów reżyserowanych przez Garry’ego Marshalla słyną z luźnej i przyjaznej atmosfery.
Każda rodzina obchodzi Dzień Matki na swój sposób. Jedni w podniosłej i uroczystej atmosferze, inni na luzie i ze śmiechem, ale wszyscy przede wszystkim z miłością. Garry Marshall – fachowiec od opowiadania o uczuciach z humorem – przedstawia cztery rodziny, których losy splotą się w tym wyjątkowym dniu. SANDY – mąż zostawił ją dla młodszej, a ona robi co może, by udowodnić sobie, że jest lepszą matką dla swoich dzieci niż nowa, fajna macocha. MIRANDA – całkowicie poświęciła się karierze i choć została gwiazdą, czegoś jej jednak brakuje. Wkrótce niespodziewany gość wywróci jej życie do góry nogami. JESSE – jej stosunki z matką są dalekie od ideału. Niezapowiedziana wizyta rodziców grozi więc eksplozją. Ale przecież każdą bombę można rozbroić. BRADLEY – czyli pan mama, uczy się roli samotnego rodzica dwóch córek. Sprawa nie jest prosta, bo to co dla matek jest oczywiste, dla tatusiów często pozostaje czarną magią.