Eddie Murphy kończy 56 lat. Czego życzyć człowiekowi, który ma wszystko?

Niegdyś trudno było znaleźć komedię, w której nie występowałby Eddie Murphy. Dziś jeden z najpopularniejszych ekranowych komików praktycznie nie pojawia się na dużym ekranie. Przedstawiamy historię tej wielkiej gwiazdy lat 80. i prezentujemy, zaledwie kilka, "obrazków" z jej ekstrawaganckiego życia.

Eddie Murphy kończy 56 lat. Czego życzyć człowiekowi, który ma wszystko?
Źródło zdjęć: © East News
Michał Nowak

Murphy nie ma powodów do narzekań. Kiedy akurat nie pojawia się na planie jakiegoś filmu „stright to DVD”, to rozbija się drogimi samochodami, wyleguje się na wakacjach w ciepłych krajach albo relaksuje się w rezydencji. Najczęściej w towarzystwie swojej pięknej i znacznie od niego młodszej dziewczyny.

Zamiłowanie do komedii odziedziczył zapewne po tacie, który był aktorem-amatorem i komikiem, choć przyznawał, że swojego ojca prawie zupełnie nie pamięta.

- Rodzice rozstali się, kiedy miałem trzy lata, a tata zmarł pięć lat później. Był ofiarą uroku Murphych - żartował. - Jakaś kobieta go dźgnęła. To chyba jeden z tych przypadków zbrodni w afekcie, "Jeśli ja nie mogę cię mieć, to nikt nie będzie cię miał".

Obraz
© East News

Murphy, wychowywany przez mamę, wyznawał, że jego dzieciństwo nie zawsze było kolorowe. Kiedy jego mama poważnie zachorowała, wraz z bratem trafił na rok do rodziny zastępczej - choć starał się zawsze patrzeć na świat pozytywnie i twierdził, że pobyt tam pozwolił mu rozwinąć swoje poczucie humoru.

Zaczynał jako komik, lubujący się często w niewybrednych i niepoprawnych politycznie żartach. Ze sceny trafił do ekipy programu "Saturday Night Live", a dwa lata później, w 1982 roku zadebiutował w filmie "48 godzin" Waltera Hilla. Później jego kariera błyskawicznie nabrała rozpędu i Murphy pojawił się w serii filmów "Gliniarz z Beverly Hills", komediach "Książę w Nowym Jorku", "Gruby i chudszy", "Wielka heca Bowfingera" czy "Dr Dolittle"; użyczył głosu Osiołkowi w "Shreku". Równocześnie dał się też poznać jako utalentowany muzyk, a jego utwory zostały bardzo dobrze przyjęte przez rzesze fanów.

Obraz
© ONS.pl

Na ekranie potrafi rozbawić do łez, do tego udziela się charytatywnie, wspierając rozmaite fundacje, między innymi te walczące z AIDS i nowotworami - ale** prywatnie Murphy nie jest wcale łatwym człowiekiem. Jego słabość do kobiet jest już niemal legendarna, tak samo jak problemy z dochowywaniem wierności. **Nie jest tajemnicą, że ma dziewięcioro dzieci z pięcioma różnymi kobietami.

W 1988 roku Murphy poznał Nicole Mitchell i poślubił ją pięć lat później. Mają pięcioro dzieci: Brię, Mylesa, Shayne'a, Zolę i Bellę. W 2005 roku Mitchell złożyła pozew rozwodowy, jako powód podając "różnice nie do pogodzenia".

- Eddie i ja jesteśmy przyjaciółmi, jest ojcem moich dzieci, więc rozmawiamy ze sobą, utrzymujemy bardzo dobre relacje – zapewniała później.

Obraz
© East News

Można się jednak łatwo domyślić, jakie to były "różnice" - Murphy nieustannie oglądał się za innymi kobietami i niewiele sobie robił z małżeńskiej przysięgi. W 1989 roku na świat przyszedł jego syn Eric - matką nie była Mitchell, ale inna dziewczyna aktora, Paulette McNeely. W 1990 Murphy świętował narodziny kolejnego syna, Christiana - jego matką była z kolei Tamara Hood.

Mitchell nie ucieszyła też z pewnością nagłośniona przez prasę historia o tym, jak policja zatrzymała samochód aktora - oprócz Murphy'ego siedziała tam również prostytutka-transwestyta. Murphy zapewniał, że wcale nie zamierzał korzystać z jej usług, po prostu chciał być uprzejmy i zaoferował prostytutce podwózkę. Jedni uwierzyli, inni nie, a przez następnego tygodnie dziennikarze mieli prawdziwy temat do żartów.

Zaraz po rozwodzie, w 2006 roku, Murphy związał się z Mel B, jedną z wokalistek zespołu Spice Girls. Wkrótce zaś okazało się, że artystka jest w ciąży. Ona sama nie wspomina tego okresu zbyt dobrze. - Ludzie zarzucali mi, że związałam się z nim dla pieniędzy, że celowo zaszłam w ciążę. To był koszmarny okres - wspominała.

Obraz
© ONS.pl

Jakby tego było mało, Murphy wyparł się ojcostwa. - Nie wiadomo, czyje to dziecko, dopóki nie otrzymamy testów - powiedział dziennikarzom.

Dziewczynka, Angel Iris Murphy Brown, urodziła się 3 kwietnia 2007 roku, dokładnie w 46. urodziny swojego ojca, którym – gdy już testy DNA rozwiały wszystkie wątpliwości – okazał się właśnie Murphy. Aktor podobno początkowo wcale nie był zainteresowany córką; dopiero po trzech latach zmienił zdanie i uznał, że chciałby być obecny w jej życiu.

Po rozstaniu z Mel B Murphy zaczął umawiać się z Tracey Edmonds; wzięli nawet symboliczny ślub na Bora Bora. Po powrocie do Stanów planowali prawdziwą ceremonię, ale nie zdążyli zrealizować swoich planów - zamiast tego woleli się rozstać.

Następną – i jak na razie ostatnią - kobietą aktora została młodsza od niego o 19 lat modelka Paige Butcher (na zdjęciu poniżej). To nie była miłość od pierwszego wejrzenia.* Para spotkała się na planie filmu „Agent XXL 2” w 2006 roku, ale Murphy zaprosił Butcher na randkę dopiero 6 lat później.* Mało kto wierzył w tę znajomość i chyba nikt nie wróżył im trwałego związku – ale po 5 latach Murphy wciąż nie może oderwać wzroku od swojej partnerki. Przyjaciele twierdzą, że to nie tylko zasługa nieprzeciętnej urody modelki – Butcher to chłopczyca, która kocha koszykówkę, gotowanie, zwierzęta i majsterkowanie. 3 maja 2016 roku na świat przyszła ich córka Izzy. I tak aktor został ojcem po raz dziewiąty.

Obraz
© newspix.pl

Podobny Murphy ma zamiar w najbliższym czasie wrócić na wielki ekran. Niedawno ogłoszono, że ponownie wcieli się w Alexa Foleya w czwartej części „Gliniarza z Beverly Hills”; prawdopodobnie wystąpi również u boku Arnolda Schwarzeneggera w „Triplets” i w biograficznym "Richard Pryor: Is It Something I Said?", gdzie ma zagrać główną rolę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (118)