Edyta Górniak ma zagrać w świątecznej komedii. "Zawsze marzyła, by pojawić się na dużym ekranie"
Po epizodycznych występach w serialach i reklamach telewizyjnych Górniak ma szansę postawić kolejny krok na drodze do kariery filmowej. Piosenkarka dostała niedawno propozycję zagrania w komedii romantycznej. I wcale nie chodzi o drugoplanową rolę czy gościnny występ, ale o wcielenie się w główną bohaterkę.
Jak podaje "Fakt", 45-letniej Górniak zaproponowano główną rolę w świątecznej komedii romantycznej, która ma być konkurencją dla popularnych "Listów do M". Premierę filmu wyznaczono wstępnie na grudzień 2018 r. Co najciekawsze, piosenkarka mająca na swoim koncie gościnne występy w serialach, miałaby się wcielić w postać... piosenkarki.
- Ma to być postać fikcyjna i zupełnie inna od Edyty. Jej fani mogą jednak zacierać ręce bo scenariusz przewiduje, że Edyta miałaby nie raz zaśpiewać na ekranie. I to z orkiestrą symfoniczną – podają źródła "Faktu".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ostateczna decyzja w sprawie zaangażowania Górniak jeszcze nie zapadła, gdyż piosenkarka czeka na gotowy scenariusz. Artystka "ma pewne obawy", bo byłby to jej debiut na pierwszym planie w pełnometrażowej i wysokobudżetowej produkcji, co dla niedoświadczonej aktorki jest ogromnym wyzwaniem. - Zawsze marzyła, by pojawić się na dużym ekranie – podają źródła, dodając, że Górniak słyszała wiele dobrego o swoim talencie aktorskim po epizodycznych rolach w "Na dobre i na złe" i "Niani". Wszystko wskazuje więc na to, że piosenkarka wykorzysta daną jej szansę i, podobnie jak jej idolka Whitney Houston, zagra w muzycznym filmie.
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy Edyta Górniak dostaje propozycję zagrania głównej roli w filmie. W 1996 r., tuż po wydaniu głośnego albumu "Dotyk", producent filmu "Szamanka" Andrzeja Żuławskiego chciał obsadzić młodą piosenkarkę w głównej roli kobiecej. Górniak odrzuciła propozycję ze względu na konieczność grania ostrych scen łóżkowych. Jej miejsce zajęła Iwona Petry.