"El Clan": Pedro Almodovar przedstawia

Obraz
Źródło zdjęć: © East news

Kinematografia latynoamerykańska jest obecnie w fazie rozkwitu. Po sukcesach osiągniętych w Berlinie, kolejne znaczące wyróżnienia pojawiły się na festiwalu w Wenecji. Z *"El Club" Pablo Larraina przeszliśmy do „El Clan” Pablo Trapero.*

Choć filmy te różnią się tematycznie, warto zauważyć, że z podobną odwagą mierzą się z problemami skomplikowanej historii tego kontynentu, który wciąż próbuje odbudować swoją narodową tożsamość. Trapero postawił na kino gatunkowe i udowodnił, że uświadamiać można również w atrakcyjnym, rozrywkowym kluczu. Reżyserowi udało się to wyważyć – w „El Clan” nie ma mnóstwa dat, nazwisk, miejsc. W tym przypadku chodzi o zrozumienie mechanizmu historii. Wolność nie przychodzi wraz z podpisem czy komunikatem telewizyjnym, do wolności trzeba dojrzeć.

Fenomen rodziny Puccio polega właściwie na tym, że jeden człowiek powiązany z czarną stroną poprzedniego systemu, wprowadził dyktaturę we własnym domu. Zadania, które wykonywał dla polityków i wojskowych, przeniósł na grunt rodzinnego biznesu. Brzmi absurdalnie i groteskowo? Tak właśnie było. Mało tego – projektem Trapero zainteresował się Pedro Almodovar, który choć sam kręci filmy coraz rzadziej, zdecydował się wesprzeć ten projekt. Poprzednio uczynił to z „Dzikimi historiami” Damiana Szifrona. „El Clan” pobił jednak wszelkie rekordy i zarobił już w pierwszym tygodniu krocie w rodzimym box office. Argentyna oszalała na punkcie tej mrocznej rodziny. Na podstawie jej historii powstał nie tylko film, ale również serial. O sukcesie dzieła Trapero świadczy odwaga – podczas gdy rodzinę Puccio powszechnie określa się mianem potworów, reżyser spróbował wznieść się ponad stereotypy i uczciwie przyjrzeć się relacjom, które mogły panować w ich domu. W tym kontekście trudno nie współczuć młodemu Alejandro, który stał
się tak naprawdę ofiarą braku życiowego doświadczenia i własnego konformizmu. Dramat rodziny Puccio polega na tym, że jej członkowie zachowują się jakby wciąż żyli w czasach dyktatury. Z jednej strony, można dostrzegać w ich działaniach wygodę, szaleństwo, brzydotę, z drugiej natomiast – smutek i biedę. Trapero, tak jak wspomniany Almodovar, wiarygodnie portretuje wszystkie te stany i potrafi uczłowieczyć na ekranie nawet największych dziwaków.

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Friz i Wersow wzięli ślub. Kasetę z wesela postanowili pokazać w kinach
Friz i Wersow wzięli ślub. Kasetę z wesela postanowili pokazać w kinach
Richard Gere krytykuje Donalda Trumpa: "To mroczna siła"
Richard Gere krytykuje Donalda Trumpa: "To mroczna siła"
"Kolega znał całe 'Psy' na pamięć". Aktorzy cytują teksty z filmów Pasikowskiego
"Kolega znał całe 'Psy' na pamięć". Aktorzy cytują teksty z filmów Pasikowskiego
Aktor trafił za kratki na dwa lata. Dopadły go tam najczarniejsze myśli
Aktor trafił za kratki na dwa lata. Dopadły go tam najczarniejsze myśli
Patricia Routledge nie żyje. Aktorka znana z "Co ludzie powiedzą?" miała 96 lat
Patricia Routledge nie żyje. Aktorka znana z "Co ludzie powiedzą?" miała 96 lat
To dlatego wyprowadził się do Minnesoty. Wyjawił powód
To dlatego wyprowadził się do Minnesoty. Wyjawił powód
Jeden z największych hitów ostatnich lat. Czekał na niego całe życie
Jeden z największych hitów ostatnich lat. Czekał na niego całe życie
Nicolas Cage w horrorze o Jezusie. Nowy film może wzbudzić kontrowersje
Nicolas Cage w horrorze o Jezusie. Nowy film może wzbudzić kontrowersje
Numer jeden Netfliksa w Polsce. "Nie mogłam powstrzymać się od łez"
Numer jeden Netfliksa w Polsce. "Nie mogłam powstrzymać się od łez"
Ta rola była dla niej przełomowa. Za sceny intymne aktor podziękował jej po latach
Ta rola była dla niej przełomowa. Za sceny intymne aktor podziękował jej po latach
Los bywa nieprzewidywalny. Nowe wieści w sprawie "Piratów z Karaibów"
Los bywa nieprzewidywalny. Nowe wieści w sprawie "Piratów z Karaibów"
Odcięli mu prąd i wodę. Wyciąga rękę do byłej żony, podaje kwotę
Odcięli mu prąd i wodę. Wyciąga rękę do byłej żony, podaje kwotę