Eva Mendes: Chciała zostać zakonnicą, ale to nie było opłacalne
04.03.2016 | aktual.: 22.03.2017 10:04
W młodości chciała zostać zakonnicą. Plany zmieniła dopiero wtedy, gdy dowiedziała się, że w klasztorze nie można zarobić. Zamiast więc przywdziać habit, młodziutka i ambitna Eva Mendes postanowiła podbić Hollywood.
W młodości chciała zostać zakonnicą. Plany zmieniła dopiero wtedy, gdy dowiedziała się, że w klasztorze nie można zarobić. Zamiast więc przywdziać habit, młodziutka i ambitna Eva Mendes postanowiła podbić Hollywood.
Początki nie należały do najłatwiejszych. Po debiucie w filmie „Dzieci kukurydzy 5: Pola grozy” w 1998 roku, Mendes, zawstydzona tym, jak wypadła na ekranie, zapisała się na kurs aktorski, by nieco doszlifować swoje umiejętności.
Dziś nie ma już raczej powodów do wstydu – uchodzi za jedną z najpiękniejszych i najbardziej pożądanych aktorek w branży oraz jest życiową partnerką „największego ciacha show-biznesu”. I choć na ekranach nie pojawia się może zbyt często, wciąż jest w centrum medialnego zainteresowania. 5 marca Eva Mendes kończy 42 lata.
**
''Czytam też książki!''
Uroda, będąca niewątpliwym atutem Mendes (w końcu na plan filmowy po raz pierwszy trafiła wyłącznie dzięki ogromnemu urokowi osobistemu), z czasem stała się jej przekleństwem. Aktorka podkreśla, że nie chce być postrzegana wyłącznie przez pryzmat swojego ciała.
Chcę być znana z innych rzeczy niż moja seksualność – apeluje niemal w każdym wywiadzie. - Czuję się doskonale zarówno ze sobą, jak i ze swoją seksualnością, ale to naprawdę mnie nie definiuje jako osoby. Uwierzcie, czytam też książki!
''Lubię być kobietą''
Mendes znana jest ze swojego nieskazitelnego stylu, dla wielu fanów stała się wręcz ideałem prawdziwej kobiety. Aktorka nie ukrywa, że sprawia jej to prawdziwą przyjemność.
- Lubię być kobietą. To naprawdę niezła zabawa, kiedy możesz flirtować, nosić makijaż i mieć fajny biust – mówiła dziennikarce Hollywood Reporter.
Innym razem dodawała zaś:
Czuję, jakbym wzięła na siebie odpowiedzialność za zaprezentowanie światu zupełnie innego wizerunku latynoskiej kobiety.
''Zwracam uwagę na to, co jem''
Aktorka nie ukrywa, że szczupła sylwetka jest dla niej niezmiernie ważna i dba o to, by zachować formę.
- Staram się nie dać zwariować, ale tak, zwracam uwagę na to, co jem – mówiła na łamach People, dodając, że z jadłospisu wykluczyła mięso, białe pieczywo i makaron. Jest za to wielką fanką ryb i brązowego ryżu.
Dieta to naturalnie nie wszystko. Mendes* trzy razy w tygodniu odwiedza siłownię*, a w pozostałe dni ćwiczy jogę.
''Dziewczyna z sąsiedztwa''
I choć zdaje sobie sprawę ze swoich zalet, podkreśla, że jej nieskazitelny wizerunek jest w dużej mierze zasługą sztabu stylistów.
- Bez makijażu jestem zwyczajną „dziewczyną z sąsiedztwa” - twierdziła wielokrotnie, i choć zapewniała, że daleka jest od tego, by popaść w samouwielbienie, nie zamierza wytykać sobie na siłę wad
Naprawdę, nie mam kompleksów i nie zamierzam w sobie nic zmieniać – odpowiadała, gdy pytano ją, czy planuje jakieś zabiegi lub operacje plastyczne.
''Mam konserwatywne poglądy''
Irytuje się, gdy ludzie, obejrzawszy odważne sesje, w których wzięła udział, zarzucają jej rozwiązłość i epatowanie nagością.
- Jestem nowoczesną kobietą. Dbam o siebie, jestem niezależna i naprawdę bardzo ambitna. Ale przy tym mam dość konserwatywne poglądy – mówiła dziennikarzom Entertainment Weekly.
To prawda, nigdy nie miałam problemów z nagością, ale uważam, że musi być w jakiś sposób uzasadniona - dodała.
''Nie jestem ekshibicjonistką''
Ludzi, którzy atakują ją wyłącznie za to, że pokazała się nago w filmie lub na okładce magazynu, nazywa hipokrytami.
- Przemoc nie robi na nas wrażenia, ale kiedy chodzi o nagość, wszyscy od razu zaczynają krytykować i cenzurować – zauważyła podczas wywiady dla amerykańskiej telewizji.
Nie jestem ekshibicjonistką. Ale, bądźmy szczerzy, dla sztuki zrobię niemal wszystko - deklaruje.
''Tylko kariera''
Stanowczo odżegnuje się od stylu życia, jaki prowadzą w Hollywood jej bardziej doświadczeni koledzy.
- Świat celebrytów może być naprawdę okropny. Wydaje się, że każdy spał z każdym, to jakiś dziwaczny krąg. Nie chcę być jego częścią – zapewniała. - Nie chodzę na premiery, no, może z wyjątkiem filmów, w których występuję. Sława i celebryci zupełnie mnie nie kręcą. Zależy mi tylko na mojej karierze zawodowej.
12 września 2014 roku na świat przyszła córeczka aktorki i Ryana Goslinga. Para utrzymywała ciążę gwiazdy w tajemnicy aż do siódmego miesiąca. Filmografię Mendes zamyka thriller „Lost River”, napisany i wyreżyserowany przez jej partnera. (sm/gk)