"Kobiety na mnie pluły". Aktorka słyszała, że "deprawuje mężów"
Ewa Szykulska to prawdziwa ikona filmu i telewizji. Aktorka uwielbiana za role w takich hitach jak "Samochodzik i templariusze", "Hydrozagadka", "Janosik", "Kariera Nikodema Dyzmy", "Jan Serce". Ale w czasach, gdy była na topie, Szykulska spotykała się również z niesłychaną nienawiścią i fizycznym okazywaniem pogardy. – Pluły na mnie w autobusie, baby różne - opowiadała po latach.
- Jak byłam młoda, to tyle pań, kobiet mnie nienawidziło, nie lubiły mnie, a teraz jak tych kolejnych wiele lat przeżyłam, to wszyscy są dla mnie mili, uśmiechają się, rozmawiają — mówiła Szykulska reporterce Cozatydzien.tvn.pl.
Ewa Szykulska w czasach największej popularności (lata 70. i 80.) z jednej strony wzbudzała zachwyt mężczyzn, a z drugiej nienawiść kobiet. - Parę kobiet opluło mnie. Za swoich mężów. "Jak ku..a się pani zachowuje" - mówiły. - "Męża mi pani deprawuje". A że na ekranie, to już dla nich nie miało znaczenia – powiedziała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami Extra".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dr Nassif z "Plastycznej fuszerki", o tym, co pacjenci sobie operują teraz najczęściej
Przed kamerę trafiła w wyniku zrządzenia losu. Chodziła do liceum nieopodal Wytwórni Filmowej i gdy usłyszała, że asystenci reżyserów szukają "dziwnych, interesujących twarzy", postanowiła spróbować swoich sił. Dostała swoją szansę i trafiła na plan "Ojca" Jerzego Hoffmana. Przed maturą zagrała również w "Tandemie". - Spodobała mi się praca na planie, lekko mi odbiło i zdecydowałam się na szkołę teatralną - opowiadała w magazynie "Retro".
W latach 70., już jako absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, była jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek w Polsce. Grywała w tak popularnych serialach jak "Pan samochodzik" czy "Janosik". Była również znana z wideoklipów Skaldów: "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" i "Prześliczna wiolonczelistka".
Choć mężczyźni za nią szaleli, a zazdrosne kobiety nienawidziły, ona sama nie była przekonana o swojej atrakcyjności. Miała kompleksy nie tylko na punkcie swojego niskiego głosu.
- Bywało, że godzinami stałam przed lustrem i biadoliłam, że wszystko ze mną nie tak. No i bez tapety na twarzy nie wychodziłam z domu. Na szczęście ten okres mam już za sobą. Może i przybyło parę zmarszczek, ale na szczęście Bóg dał i gorszy wzrok – żartowała w "Rewii".
Choć od jej debiutu minęło już prawie 60 lat, Ewa Szykulska jest cały czas wziętą aktorką. Ostatnio można ją było oglądać w serialach "Archiwista II", "Leśniczówka", "Mój agent", "Na sygnale" czy w filmach "Znachor" i "Uwierz w Mikołaja".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.