Gary Oldman zagra legendarnego artystę. Od lat marzył o takim filmie
16.05.2018 13:22
Gary Oldman zagra główną rolę, a także wyreżyseruje film "Flying Horse" o Eadweardzie Muybridge'u. Aktor nagrodzony Oscarem za sportretowanie Winstona Churchilla napisał własny scenariusz, bazujący na burzliwych losach pioniera kinematografii.
Eadweard Muybridge, żyjący na przełomie XIX i XX w., zasłynął m.in. jako autor fotograficznych eksperymentów, w których próbował uchwycić ruch ludzi czy zwierząt poprzez robienie zdjęć kilkunastoma aparatami na raz. Niemniej ciekawie prezentują się epizody z jego życia osobistego.
Przerwana kariera
Edward James Muggeridge, który w dorosłym życiu wielokrotnie zmieniał imię i nazwisko, urodził się w Anglii 9 kwietnia 1830 r. Jego ojciec handlował zbożami i węglem; zmarł, gdy Edward miał 13 lat, zostawiając rodzinny biznes na głowie żony.
20-letni Muybridge wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczął karierę w branży wydawniczej, a następnie odnosił sukcesy jako księgarz. W 1860 r. zamierzał odbyć wyprawę służbową do ojczyzny, jednak spóźnił się na statek i musiał podróżować dyliżansem do innego portu. Po drodze doszło do groźnego wypadku, który odmienił jego życie.
Zmiana osobowości i zainteresowań
30-letni Muybridge wypadł z pędzącego dyliżansu i uderzył głową o kamień. Pomoc lekarską uzyskał w oddalonej o 240 km miejscowości, gdzie spędził 3 miesiące.
Następnie przewieziono go do Nowego Jorku i dopiero po roku mógł wyruszyć do Londynu. W ojczyźnie zajmował się nim m.in. sir William Gull, jeden z osobistych lekarzy królowej Wiktorii.
W wyniku wypadku mężczyzna doznał poważnych obrażeń głowy, na jakiś czas stracił zmysł węchu i smaku, miał problemy z racjonalnym myśleniem i podwójnym widzeniem. Biografowie zakładają, że to wydarzenie wpłynęło na zmianę jego osobowości i tłumaczy ekscentryczne zachowania w późniejszych latach życia. Pewnym jest, że pobyt w Anglii i dochodzenie do siebie po wypadku pchnęło Muybridge'a w nowym kierunku zainteresowań, jakim była fotografia.
Ruchome obrazy
Zaczynał od fotografowania krajobrazów w Kalifornii, na Alasce, później podróżował po Gwatemali i Panamie. Jego prace szybko zyskały uznanie, jednak Muybridge nie zamierzał ograniczać się do zdjęć dzikiej przyrody czy portretów.
W 1872 r. Leland Stanford, były gubernator Kalifornii i właściciel stadniny koni zgłosił się do Muybridge'a z nietypowym zleceniem. Słynny fotograf miał wykonać serię zdjęć galopującego rumaka. Legenda głosi, że miał to być dowód na rozstrzygnięcie zakładu - Stanford rzekomo założył się o 25 tys. dol. o to, czy koń w galopie odrywa w pewnym momencie wszystkie kończyny. Zdjęcia wykonane przez Muybridge'a obiegły cały świat i zachęciły go do realizowania podobnych eksperymentów z udziałem innych zwierząt i ludzi wykonujących różne czynności. W 1880 r. wykorzystał swoje prace przy projekcie zoopraksiskopu, pierwowzoru kinematografu, który pozwalał wyświetlać proste animacje.
W obronie rodziny
Wkrótce po wykonaniu przełomowego zlecenia dla Stanforda 42-letni Muybridge ożenił się z 21-letnią rozwódką, Florą Stone. Małżeństwo nie należało do szczęśliwych – fotograf podejrzewał żonę o zdradę z niejakim Majorem Harrym Larkynsem, krytykiem teatralnym, który miał być ojcem dziecka Stone.
W 1874 r. zazdrosny mąż wytropił kochanka i zapukał do jego drzwi z pistoletem w ręku. Larkyns zginął od strzału z bliskiej odległości, zaś Muybridge trafił przed sąd pod zarzutem morderstwa. W trakcie procesu powoływał się na niepoczytalność, która miała być następstwem wypadku z 1860 r. Ostatecznie sąd uniewinnił fotografa, tłumacząc jego zachowanie obroną własnej rodziny.
Muybridge zmarł 8 marca 1904 r. na raka prostaty.