"Gdyby wtedy był internet, byłaby zadyma na całą Polskę". Związek Krzysztofa Chamca i Laury Łącz wywołał skandal

"Gdyby wtedy był internet, byłaby zadyma na całą Polskę". Związek Krzysztofa Chamca i Laury Łącz wywołał skandal
Źródło zdjęć: © East News

25.10.2017 | aktual.: 26.10.2017 09:23

Laura Łącz i Krzysztof Chamiec - to była miłość od pierwszego wejrzenia i dla tego uczucia aktorzy zaryzykowali wszystko. Chociaż wiedzieli, że ich związek wywoła w środowisku artystycznym prawdziwy skandal i narazi ich na ostracyzm, nie wahali się ani przez chwilę.

Ona - kobieta z przeszłością, która porzuciła męża. On - mężczyzna po przejściach, znany ze swojej słabości do romansów, zostawił żonę i dziecko.

Nie obchodziła ich znaczna różnica wieku, ignorowali ostrzeżenia przyjaciół, którzy nie wróżyli im świetlanej przyszłości.I, jakby na przekór wszystkim, stworzyli zgodny i szczęśliwy związek. Niczego nie żałowali. No, może oprócz tego, że spotkali się tak późno. Rozdzieliła ich dopiero śmierć.

1 / 8

Amant z ekranu

Obraz
© East News

Krzysztof Chamiec urodził się 2 lutego 1930 r. w Andrudze, jako syn hodowcy rolnego i pisarki. Młodość miał burzliwą i niespokojną. Sielankowe dzieciństwo przerwała wojna. Potem dwukrotnie lądował za kratami, gdy ówczesne władze odkryły, że jego rodzina należała do AK.

Ukończył ekonomię, ale wiedział, że to nie jest to, co chciałby robić w życiu. Pod koniec lat 40. dołączył do ekipy teatralnej, a w 1954 r. zdał aktorski egzamin eksternistyczny.

W filmie zadebiutował w 1961 r., w "Komediantach”, i od tamtej pory na ekranie pojawiał się regularnie. Krytyka zachwyciła się jego talentem, a publiczność, zwłaszcza płci żeńskiej, była pod wrażeniem męskiego uroku, charyzmy i pewności siebie, którą emanował Chamiec.

2 / 8

Niestały w uczuciach

Obraz
© Materiały prasowe

Szybko stał się jednym z popularniejszych aktorów, choć w kuluarach krążyły plotki o jego wybuchowym, agresywnym charakterze, braku szacunku dla kobiet i zamiłowaniu do romansowania.

Ale, niezależnie od tego, co o nim mówiono, wciąż uchodził za jedną z najbardziej "pożądanych partii” i panie traciły dla niego głowy.

Jego pierwszą żoną została Aleksandra Grzędzianka, aktorka teatralna. Małżeństwo rozpadło się szybko, a Chamiec znów zaczął korzystać z życia. Wkrótce w oko wpadła mu Joanna Jędryka, koleżanka z łódzkiej sceny.

3 / 8

Niebezpieczne plotki

Obraz
© East News

- Na jedno jego kiwnięcie kobiety były gotowe na wiele - wspominała Chamca w "Super Expressie” Jędryka (na zdjęciu), zdziwiona, że aktor, mający takie powodzenie, zwrócił uwagę właśnie na nią.

- Krążyły o nim opowieści, że spuścił ze schodów dyrektora teatru w Krakowie. Bił swoje kobiety. Odebrano mu prawo jazdy, bo po alkoholu spowodował wypadek. Wydawało mi się, że te opowieści to przesada - mówiła. Kiedy poprosił ją o rękę, zakochana, zauroczona jego pewnością siebie, nonszalancją i przebojowością, nie odmówiła.

Szybko miała pożałować podjętej decyzji i już wkrótce zaczęła na poważnie myśleć o rozstaniu.

- Miałam dość alkoholu, jego kolegów, kłamstw, zdrad - tłumaczyła. - Powzięłam decyzję o rozwodzie. Nie wierzył. "Ty?", dziwił się. "Kobiety klęczą u mych stóp, a ty mi mówisz, że odchodzisz?". Po kilku miesiącach od rozwodu przyniósł mi róże do teatru i zapytał, czy nie pojechalibyśmy na wakacje. Ale ja zamknęłam już tamte drzwi.

4 / 8

Romans? Dopiero po rozwodzie...

Obraz
© East News

Chamiec szybko pocieszył się po rozwodzie. Jego trzecią żoną została aktorka Joanna Sobieska, ale już wkrótce miał zainteresować się inną koleżanką z teatru.

Laurę Łącz (na zdjęciu), młodziutką aktorkę, poznał podczas prób do spektaklu "Cyrano de Bergerac” w Teatrze Polskim.

- Jak można było się w nim nie zakochać?!* - śmiała się Łącz w "Super Expressie”. *- Krzysztof był dla mnie kimś najwspanialszym... Pamiętam, jak pomyślałam, że pierwszy raz w życiu na żywo widzę tak wspaniałego mężczyznę. Długo po premierze powiedzieliśmy sobie, dość nieśmiało, że podobamy się sobie.

On był wtedy żonaty, miał dziecko. Łącz również była z kimś związana. Nie zamierzała dopuścić się zdrady, nie chciała też, by przez nią rozpadło się małżeństwo Chamca.

- Dlatego postanowiłam zakończyć tę znajomość - mówiła.

5 / 8

Przyjaźń to za mało

Obraz
© ONS.pl

Łącz zaproponowała, by zostali tylko przyjaciółmi. Chamiec stanowczo zaprotestował.

- Stwierdził, że i tak się rozwiedzie, bo uważa, że tamten związek już jest skończony. Nasz romans zaczął się już po jego rozwodzie - mówiła aktorka w "Super Expressie”.

Wtedy Łącz przeprowadziła poważną rozmowę ze swoim ówczesnym mężem, Dominikiem Kutą. Ten zgodził się na rozwód, który przebiegł w prawdziwie przyjacielskiej atmosferze.

- Wiem, że Krzysztof rozwiódł się jednak dla mnie, więc i ja nie chciałam, żeby z poprzednim partnerem wiązał mnie jakikolwiek związek. Postarałam się więc o rozwiązanie małżeństwa kościelnego - dodawała.

6 / 8

Miłość wbrew wszystkim

Obraz
© PAP | Jan Bogacz

Ich związek wywołał prawdziwy skandal w środowisku artystycznym.

- Przy ślubie z Krzysztofem, gdyby wtedy były te wszystkie kolorowe pisemka i internet, byłaby zadyma na całą Polskę. W środowisku i tak była - wspominała Łącz w "Nowinach”.

Przyjaciele odradzali im to małżeństwo, argumentując, że dzieląca ich różnica wieku - 25 lat - jest zbyt duża.

- Wiek partnerów naprawdę i na pewno nie ma w związku najmniejszego znaczenia - mówiła po latach aktorka w "Imperium kobiet”. - "Starość” jest pojęciem niesłychanie względnym, zupełnie nie związanym z metryką, a ze stanem umysłu i otwartością na świat.

- Ostrzegano mnie przed Krzysztofem, że miał już kilka żon, kilka związków, ale ostrzegano też jego - dodawała w "Super Expressie". - Że zostawi wszystko żonie i zostanie z niczym, a ja, młoda, ambitna, wkrótce odejdę. Ale my oboje czuliśmy, że taka miłość zdarza się tylko raz i że warto zrezygnować z poprzednich związków. Nie radziliśmy się rodzin, przyjaciół... Gdy ktoś się pyta, wątpi, to nie jest to miłość.

7 / 8

''Nie chciał już żyć''

Obraz
© East News

Nie miała wątpliwości, że są dla siebie stworzeni. Wkrótce po ślubie na świat przyszedł ich jedyny syn, Andrzej.

- Byliśmy sobie najbliżsi na świecie, lojalni, zakochani - mówiła w "Super Expressie”.

- Nie trzymaliśmy siebie na smyczy. Na wszelkie plotki o jego romansach nie zwracałam uwagi, wiedziałam, że mnie kocha i nigdy się nie rozstaniemy. Krzysztof powiedział mojej mamie: "Gdybym Laurę poznał wcześniej, to miałbym jedną żonę”.

Któregoś dnia Chamiec źle się poczuł i trafił do szpitala. Podczas badań lekarze wykryli u niego nieoperacyjny nowotwór - chorobę genetyczną, która doprowadziła do śmierci ojca i dwóch starszych braci aktora.

Czuwała przy jego łóżku do końca. Krzysztof Chamiec zmarł po dwóch miesiącach pobytu w szpitalu, 11 października 2001 r. Miał 71 lat.

8 / 8

Walczyli o majątek

Obraz
© ONS.pl

Gdy aktor zmarł, ani Laura Łącz, ani ich syn Andrzej nie dostali ze spadku złamanego grosza.

Zaakceptowali jednak ten przykry fakt, nie zgłaszając zastrzeżeń. Majątek szacowany nawet na kilkadziesiąt milionów złotych otrzymał jeden z synów aktora, Michał Chamiec. Sprawa w końcu trafiła do sądu.

Sąd Okręgowy dla Warszawy Pragi oddalił wniosek dotyczący spadku. To starsze potomstwo artysty starało się, by móc partycypować przy podziale majątku po zmarłym ojcu. Sprawa toczyła się przed sądem kilka lat.

Laura Łącz twierdzi, że nie będzie odwoływać się od wyroku. Jest zadowolona z wyroku.

- Byłam tylko świadkiem, a nie stroną w tej sprawie. Nikomu nic nie chciałam i nie chcę zabierać. Bardziej zależy mi na dobrych stosunkach z rodziną niż pieniądzach. W rodzinie należy dążyć do zgody i do polubownego załatwienia sprawy - mówiła "Życiu na gorąco".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (98)