Glenn Close położyła się na czerwonym dywanie na premierze filmu "The Wife". Podniosła ją koleżanka.
71-letnia aktorka odstawiła mały performens przed fotoreporterami: udawała, że zemdlała z wrażenia na widok Rose Byrne.
Szok na widok koleżanki
W długiej czarnej sukni i w szpilkach zrobiła wrażenie na obecnych na premierze. Zaskoczona Byrne wybuchła śmiechem, po czym pomogła Close wstać.
Poza pełna gracji
Aktorki spotykały się regularnie przez kilka lat na planie serialu "Układy" – thrillera, w którym wcielały się w role nowojorskich prawniczek.
Pomocna dłoń
Po reakcji Glenn Close można się domyślać, że nie widziały się od dość dawna.
Stara przyjaźń nie rdzewieje
Główną bohaterką filmu "The Wife" jest Joan Castleman (w tej roli Glenn Close), żona wpływowego pisarza (Jonathan Pryce). U stóp literata leży cały świat, ale on nie potrafi się zająć ani samym sobą, ani nikim innym. Ma teraz otrzymać nagrodę Nobla. Tymczasem Joan postanawia w końcu zabrać głos i dać upust swoim literackim ambicjom. Reżyserem filmu jest Björn Runge, twórca takich filmów, jak "Świt" czy "Happy End". Scenariusz jest dziełem Jane Anderson, która zasłynęła dzięki serialowi "Olive Kitteridge".