Haley Joel Osment: kiedyś śliczny chłopiec, a dziś? Na najnowszych zdjęciach trudno go rozpoznać
GALERIA
Śliczny, jasnowłosy chłopiec miał u stóp całe Hollywood – zaskarbił sobie sympatię krytyków. Wielka filmowa kariera stała przed nim otworem. Epizodyczną rolą w "Forreście Gumpie", a także występem u boku Gerarda Depardieu w filmie "Bogus, mój przyjaciel na niby" zachwycił nie tylko widzów, ale i krytyków. Potem przyszedł "Szósty zmysł" i nominacja do Oscara, a 11-latkowi wróżono oszałamiającą karierę.
Niestety, wraz z upływem lat producenci coraz mniej interesowali się swoją dawną gwiazdą. Haley Joel Osment został zaszufladkowany (prawie dwie dekady po premierze ludzie wciąż wykrzykiwali na jego widok kultowy tekst "Widzę martwych ludzi"). Niestety, gdy dorósł, reżyserzy nie mieli pomysłów, jak go obsadzić. Osment próbował pójść zupełnie inną ścieżką zawodową, ale nie mógł pozbyć się etykietki dziecięcej gwiazdy. Kolejne lata przyniosły mało chwalebne ekscesy i problem z alkoholem, a także zupełnie inny wizerunek. W dużo starszym, ale nieco zaniedbanym byłym aktorze trudno było rozpoznać uroczego chłopca. Jego zdjęcia zrobiły spore wrażenie na prasie, ale i one przechodzą już do przeszłości. Osment wraca do formy, zobaczcie sami.