Trwa ładowanie...

He-Man w opałach. Film o superbohaterze pod znakiem zapytania

Netflix przymierzał się do nowej wersji "Władców wszechświata" z He-Manem na czele, ale jeszcze raz przeliczył kasę i w końcu powiedział "pas". Na horyzoncie pojawił się nowy producent, ale rozmowy idą jak po grudzie.

Dolph Lundgren jako He-Man w filmie z 1987 rDolph Lundgren jako He-Man w filmie z 1987 rŹródło: Materiały prasowe
d27fpbj
d27fpbj

He-Man narodził się pod koniec lat 70. XX w. jako figurka Mattela, ale szybko zaistniał również w komiksach i kultowym serialu animowanym. W 1987 r. poświęcono mu pierwszą fabułę "Władcy wszechświata" z Dolphem Lundgrenem w roli głównej.

He-Man ma tak naprawdę na imię Adam i jest następcą tronu na planecie Eternia. Od czasu do czasu walczy ze złym Szkieletorem i jego żołdakami. Wypowiada wtedy magiczną formułkę: "Na potęgę Posępnego Czerepu, mocy przybywaj" i zyskuje supermoce oraz kilka kilogramów masy mięśniowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany

Od trzech lat Netflix pracował nad reaktywacją filmowej opowieści o He-Manie. Bohatera miał zagrać Kyle Allen ("West Side Story", "Duchy w Wenecji"). Platforma wydała już 30 mln dol., ale ostatecznie po tym, jak nie udało się zbić końcowego budżetu produkcji poniżej 200 mln, odpuściła.

Teraz, jak podaje "Variety, "Władcami wszechświata" zainteresował się Amazon MGM Studios. Nawiązał kontakt z Mattelem oraz dotychczasowymi scenarzystami projektu Adamem i Aaronem Nee. Niemniej rozmowy toczą się podobno bardzo ślamazarnie i są małe szanse, że zdjęcia ruszą w 2024 r.

d27fpbj

Wśród producentów Amazona MGM pojawiła się natomiast myśl, aby film, jeśli w ogóle powstanie, trafił najpierw do dystrybucji kinowej, a nie od razu na streaming. Na razie żadna ze stron nie komentuje oficjalnie sprawy.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d27fpbj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27fpbj

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj