*Ian McKellen został doprowadzony do łez na planie "Hobbita".*
Aktora wyprowadziła z równowagi scena, w której musiał grać z... fotografiami. - To nie był udany dzień - wspomina McKellen. - Nie mogliśmy na jednym planie filmować olbrzymiego Gandalfa i krasnoludów. Towarzyszyło mi tylko 13 zdjęć, przyczepionych do standów ze światełkami, które mrugały, gdy ktoś miał mówić. Udawanie, iż jest się z 13 osobami, gdy w rzeczywistości stoi się samemu, to naciąganie warsztatu aktorskiego do granic. Sfrustrowany zapłakałem i krzyknąłem: "Nie po to zostałem aktorem". Mikrofon był włączony, niestety. Wszyscy to usłyszeli.
Przypomnijmy, iż polska premiera pierwszej części trylogii odbędzie się 28 grudnia. Na kolejną odsłonę, "The Hobbit: The Desolation of Smaug", będziemy musieli poczekać rok - aż do 13 grudnia 2013. Ostatnia część nowej trylogii Petera Jacksona, "The Hobbit: There and Back Again", ma trafić do kin 18 lipca 2014 roku.
Film wyreżyserował Peter Jackson. Poza McKellenem na ekranie zobaczymy również takie gwiazdy, jak Martin Freemanem, Andy Serkis, Evangeline Lilly, Richard Armitage, James Nesbitt, Cate Blanchett oraz Elijah Wood.