Po długiej chorobie, w wieku 65 lat, zmarł amerykański aktor James Rebhorn, znany głównie z charakterystycznych ról drugoplanowych - poinformowała w niedzielę stacja telewizyjna CNN.
Grał charakterystyczne role
Choć wystąpił w wielu filmach i serialach, to nie pojawiał się często na czerwonym dywanie. Przez całe życie chciał przede wszystkim jednego – być dobrym aktorem, a nie gwiazdorem pragnącym splendoru i blasku fleszy. To marzenie się spełniło, mimo że jego półki nie uginały się pod ciężarem prestiżowych nagród.
Jego fenomen polegał na tym, że nawet jeśli nie znało się jego nazwiska, to twarz rozpoznawał niemal każdy. Dzięki charakterystycznemu wyglądowi często powierzano mu role wojskowych lub funkcjonariuszy służb mundurowych.
Pracował na planie do ostatnich dni
James Rebhorn najbardziej znany jest z takich filmów jak: "Dzień Niepodległości", "Poznaj mojego tatę", "Gra", "Życie Carlita" czy "Giganci ze stali". W odniesieniu sukcesu nie przeszkodził mu nawet fakt, że na ekranie często był tylko przez kilka minut. Te krótkie chwile wystarczyły, aby na długo podbić serca widzów.
Wystąpił również w serialach: "Żona idealna", "Białe kołnierzyki", "Iluminacja", "Prawo i porządek", "Rockefeller Plaza 30" i "Brygada ratunkowa". Jego ostatnią rolą była postać Franka Mathisona, ojca głównej bohaterki w "Homeland".
Aktor zostawił żonę i osierocił dwie córki.