Emerytowana gwiazda wyszła na prostą. Rodzina ciągała ją po sądach
Iga Cembrzyńska skończyła na początku lipca 82 lata. Szwagierka, z którą mieszka, urządziła jej przyjęcie urodzinowe, które okazało się wyjątkowo udane i radosne. Zdjęcia uśmiechniętej solenizantki mówią same za siebie. A jeszcze niedawno miała na głowie same troski.
Z życzeniami urodzinowymi do Cembrzyńskiej wybrała się m.in. Bożena Stachura, która zamieściła później serię zdjęć na Facebooku. "Jakie to szczęście widzieć Szanowną Jubilatkę w tak dobrym nastroju" – napisała aktorka. A warto pamiętać, że ostatnie lata były dla Cembrzyńskiej wyjątkowo smutne i trudne.
Najpierw w 2016 r. zmarł jej ukochany mąż Andrzej Kondratiuk, z którym szła przez życie przez prawie pół wieku. Gdy została sama, krewni chcieli ją ubezwłasnowolnić, ale wtedy przyszedł z pomocą jej szwagier. Janusz Kondratiuk wraz z żoną Beatą zaopiekowali się seniorką i załatwili prawnika.
Cembrzyńska musiała uczestniczyć w długiej batalii sądowej, była poddawana licznym konsultacjom psychologicznym, ale po tym wszystkim sąd zmienił krzywdzącą dla Cembrzyńskiej decyzję.
Po tym wszystkim emerytowana gwiazda zamieszkała z reżyserem i jego żoną. Niestety pod koniec 2019 r. otrzymała kolejny cios. Janusz Kondratiuk zmarł, a brat Cembrzyńskiej podjął kolejną próbę, by ją ubezwłasnowolnić.
W 2020 r. pojawiła się nadzieja, że rodzeństwo jednak dojdzie do porozumienia. "Wszystko wskazuje na to, że zakończyli niesnaski, a pani Iga może cieszyć się jesienią życia, otoczona kochającymi ją ludźmi" – donosi "Dobry Tydzień".