Ignacy Gogolewski: ''Wolę zejść w teatrze niż w szpitalu''
Pożeracz serc niewieścich. Aktor był wieny - do czasu
To właśnie na jego telefon Gogolewski czekał najbardziej. I nie posiadał się z radości, kiedy syn faktycznie do niego zadzwonił, by jako jeden z pierwszych złożyć urodzinowe życzenia.
- Sam się dziwię, że nastąpił ten moment, że od chwili wydania pierwszego okrzyku minęło 85 lat – mówił w „Życiu na gorąco” jeden z najbardziej cenionych polskich aktorów, Ignacy Gogolewski. - Czego bym sobie życzył z okazji urodzin? Szczęścia. Ale chyba nie ma powodów do narzekań.
Jak przyznaje, spełniło się jedno z jego najważniejszych pragnień – udało mu się odbudować relację ze swoim synem Tadeuszem. To właśnie na jego telefon Gogolewski czekał najbardziej. I nie posiadał się z radości, kiedy syn faktycznie do niego zadzwonił, by jako jeden z pierwszych złożyć urodzinowe życzenia.
Zresztą aktor wyznaje, że jest zadowolony z całego swojego życia – które obfitowało w rozmaite sukcesy zawodowe, miłości i, a jakże, burzliwe romanse.