Ireland Baldwin: Z jej genami nikogo nie powinno dziwić, że wszędzie jej pełno

Na razie piękna nastolatka nie ma zamiaru podążać śladami ojca, cenionego aktora, i z powodzeniem próbuje swoich sił – tak jak niegdyś jej mama – w modelingu. Pytanie tylko czy to jej wystarczy?

Można więc przypuszczać, że i talent ma we krwi – jest przecież córką znanej hollywoodzkiej pary, Kim Basinger i Aleca Baldwina!

Na razie piękna nastolatka nie ma zamiaru podążać śladami ojca, cenionego aktora, i z powodzeniem próbuje swoich sił – tak jak niegdyś jej mama – w modelingu.

Pytanie tylko czy to jej wystarczy? Na razie jej prywatne zdjęcia możemy podziwiać na Instagramie. Nie da się ukryć, że córka gwiazdorskiej pary ma parcie na szkło.

Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że już wkrótce Ireland, przyciągająca coraz większą uwagę mediów, z wybiegu trafi prosto na plan filmowy.

Ireland doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich atutów i wie, jak zwrócić na siebie uwagę. Świadczą o tym kolejne zdjęcia, które nastolatka umieszcza w sieci.

Media zainteresowały się nastolatką już w 2007 roku.

Chodzi o opublikowanie nagrania z poczty głosowej, w którym Alec Baldwin wypowiada się o swojej córce w niezbyt pochlebnych słowach.

Swą byłą partnerkę, Kim Basinger, określił „wrzodem na tyłku”, a 11-letnią Ireland nazwał „niegrzeczną, bezmyślną małą świnią”.

Gdy nagraniem zainteresowały się osoby postronne, aktor szybko wystosował oficjalne przeprosiny.

- Mam normalne relacje ze swoją córką– zapewniał skruszony Baldwin i wyrażał żal z powodu swojego wybuchu złości.

Szczęśliwie Ireland nie żywi już do niego urazy. Po kilku latach postanowiła nawet usprawiedliwić ojca, twierdząc, że zapomniała o całej sprawie, a rodzic po prostu martwił się, że nastoletnia córka nie odbiera od niego telefonów.

Na jakiś czas dziennikarze dali Ireland spokój, ale wkrótce nastolatka znowu przyciągnęła ich uwagę, podpisując kontrakt ze znaną agencją modelek.

Najwyraźniej dziewczyna nie chce pozostawać w cieniu...

18-latka nie ma oporów przed pokazywaniem swojego ciała i chętnie pozuje fotoreporterom, co udowodniła, biorąc udział w sesji dla New York Post.

Potem została zasypana kolejnymi propozycjami i zaczęto jej wróżyć ogromną karierę.

Ireland nie ukrywa, że kocha siebie i swoje ciało – uprawia sport, dba o kondycję, a swoimi fotografiami chętnie dzieli się w internecie.

Z falą krytyki mimo młodego wieku radzi sobie naprawdę dobrze.

Tych, którzy nazywają ją „grubą i brzydką”, prosi o „niewysyłanie złej energii”.

Ireland zapewnia również, że chociaż jest dumna ze swoich rodziców, nie chce być znana wyłącznie jako „córka Aleca Baldwina i Kim Basinger”.

Myślicie, że uda się jej to zmienić? Taka prezencja i geny wróżą tylko sukces! (sm/gk)