Jane Fonda zmaga się z nowotworem wargi. Aktorki nie opuszcza dobre samopoczucie
Pojawienie się Jane Fondy na premierze kolejnego sezonu serialu "Grace i Frankie" wzbudziło spore zainteresowanie mediów. Uwagę wszystkich zwrócił plaster naklejony na dolną wargę aktorki. Fonda w rozmowie z dziennikarzami przyznała, że zdiagnozowano u niej nowotwór.
Jakiś czas temu na wardze aktorki pojawiła się narośl. Aktorka na szczęście jej nie zbagatelizowała i poddała się licznym badaniom. Ostatecznie u Fondy zdiagnozowano raka. Lekarze podjęli decyzję o natychmiastowym usunięciu guza.
- Miałam nadzieję, że rana zdąży mi się wygoić do czasu tej premiery, ale niestety musiałam przyjść z plastrem - powiedziała gwiazda serialu "Grace i Frankie" w rozmowie z mediami.
Fonda odniosła się również do choroby na Instagramie, gdzie opublikowała zdjęcie z Lily Tomlin, na którym zakrywa usta dłonią.
"Chyba znalazłam sprytny sposób na zakrycie opatrunku, który został mi po wycięciu narośli rakowej" - napisała w poście.
Aktorka podchodzi do choroby z dystansem. W radiowym wywiadzie z Howardem Sternem żartowała, że "świat się rozpada, a wszyscy przejmują się jej wargą". Jednocześnie dodała, że czuje się świetnie, a najgorsze ma już za sobą.
Przypomnijmy, że 8 lat temu u aktorki wykryto nowotwór piersi. Dzięki szybkiej diagnozie i leczeniu Jane Fonda pokonała chorobę.
