Przed dekadą brawurowym wykonaniem "Wyginam śmiało ciało" *Jarosław Boberek poderwał wszystkich do madagarskiego tańca. Dziś niekwestionowany król Julian polskiego dubbingu stroszy piórka i podrywa sam siebie... Do lotu oczywiście!*
Wszystko za sprawą polskiego dubbingu do „Fru!”. W odlotowym dziele twórców znakomitych animacji „Fantastyczny Pan Lis”, „Gnomeo i Julia” i „Disco robaczki”, oscarowego „Grand Budapest Hotel” i polskich wersji „Kumby” i „Zambezii", aktor zakłapie dziobem prawdziwego „angry birda” – Karola. Komu podetnie skrzydła, a kogo zrobi w jajko, przekonamy się 6 marca.
Ptaszek, który nigdy wcześniej nie wychylił dzioba poza rodzinne gniazdo, zostaje przez pomyłkę przewodnikiem stada i ma poprowadzić grupę skrzydlaków do ciepłych krajów. Problem w tym, że nieborak nie ma zielonego pojęcia, gdzie leży Afryka. Jednak za sprawą nowych pierzastych przyjaciół i sympatycznej biedronki, która ma trochę nierówno pod kropkami, mały bohater pokaże wszystkim, gdzie ptaki zimują!
Autorem ścieżki dźwiękowej do przygód podniebnego żółtodzioba jest laureat Oscara za muzykę do „Zakochanego Szekspira” – Stephen Warbeck. Natomiast koncept artystyczny i projekty graficzne „Fru!” to dzieło wyobraźni i talentu Benjamina Rennera, autora zachwycającej, nominowanej do Nagrody Akademii krótkometrażówki „Ernest i Celestyna”. W oryginalnej wersji językowej bajki swoich głosów użyczają m.in. Dakota Fanning, Danny Glover, Christine Baranski i Seth Green. W polskim dubbingu komedii z polotem – poza Mają Bohosiewicz i debiutującym w animacji mistrzem komedii Pawłem Domagałą („Wkręceni 2”, „Dzień dobry, kocham cię”) – usłyszymy Annę Cieślak („Kraina Lodu”) i Katarzynę Kwiatkowską („Asteriks i Obeliks: W służbie Jej Królewskiej Mości”). Polską wersję językową przygotowali twórcy familijnych przebojów „Zambezia” i „Kumba”. „Fru!” rozwinie skrzydła w kinach 6 marca.