Jerzy Grotowski: Wielki Polak zapomniany przez rodaków?
"Największy reżyser teatralny w historii"
Ten Polak rzucił USA na kolan – i to przez niego dziennikarka TVN zaliczyła jedną z największych wpadek w swojej karierze.
Tym wydarzeniem przez kilka tygodni żył cały internet. A zaczęło się niewinnie – Anna Wendzikowska miała porozmawiać z Sigourney Weaver na temat filmu "Chappie". W pewnym momencie jednak role się odwróciły i to Weaver zadała pytanie dziennikarce. - Wiesz, kto to był Grotowski? - zapytała.
Kiedy Wendzikowska zaprzeczyła, aktorka kontynuowała: - Jesteś dzisiaj drugą osobą z Polski, która tego nie wie. To był naprawdę największy reżyser teatralny w historii. W latach 70. i 90. Ameryka zwariowała na jego punkcie. Mój mąż pojechał do Polski jako siedemnastolatek, żeby się uczyć u niego i to zmieniło jego życie.
href="http://film.wp.pl/jerzy-grotowski-wielki-polak-zapomniany-przez-rodakow-6025226781287553g">CZYTAJ DALEJ >>>
Fala hejtu
Annę Wendzikowską wyśmiewano w internecie, gazetach, telewizji i radiu. Kuba Wojewódzki, na fali tego „hejtu”, próbował zażartować z dziennikarki i zaproponował jej przeprowadzenie wywiadu z pisarzem Charlesem Bukowskim. Wendzikowska naturalnie od razu chętnie się zgodziła. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Bukowski nie żyje od ponad dwudziestu lat.
Dopiero po czasie dziennikarka zreflektowała się i umieściła na swoim profilu na Facebooku wiadomość:
- Wczesny poranek. Stoję w korku. Dzwoni telefon. Propozycja poprowadzenia spotkania z nieżyjącym od 21 lat pisarzem. Charlesem Bukowskim. Nie cenię zbytnio jego twórczości, ale jestem ciekawa tego spotkania. Zawsze otwarta na nowe wyzwania!
Polscy eksperci
Na tym naturalnie sprawa się nie skończyła – ale przy okazji wyszło na jaw, że wszyscy Polacy są nie tylko ekspertami od sportu czy polityki, ale również doskonale znają się na teatrze eksperymentalnym, a biografię Jerzego Grotowskiego mają w małym palcu. Czy jednak faktycznie?
Kiedy na ulicy przeprowadzono sondę i zapytano o Grotowskiego, tak naprawdę niewiele osób potrafiło wyjaśnić, kim ów mężczyzna faktycznie był. Zatem jeśli wpadka Wendzikowskiej pomogła, choć w niewielkim stopniu przybliżyć Polakom postać tego wybitnego reformatora teatru, to może dobrze się stało?
Tłumaczenie Wendzikowskiej
Tymczasem sama Wendzikowska niedawno zabrała głos w sprawie swojej „wpadki”.
- To była trzyminutowa rozmowa w obcym języku. Tam nie padło nazwisko "Grotowski", tylko "Gratałski" – tłumaczyła się w Gali. - Amerykańskie gwiazdy ciągle pytają mnie, czy znam kogoś o polskim nazwisku, ostatnio był to futbolista amerykański, który ma polskie korzenie. "Are you from Warsaw? Do you know Gratałski?".
W pierwszej chwili pomyślałam, że Weaver (na zdjęciu) pyta mnie o jakiegoś znajomego... Potem zdecydowałam, że to czy ja wiem, czy nie wiem, kto to jest Grotowski, w tej sytuacji nie ma żadnego znaczenia. Najważniejsze jest to, że Sigourney Weaver wie. Uznałam, że to ma wartość i że szkoda się tego pozbywać z materiału. W imię czego? W imię ochrony mojego ego? - powiedziała.
Ku teatrowi ubogiemu
Żarty żartami, internetowe przepychanki przepychankami – ale kim był Jerzy Grotowski? Urodzony 11 sierpnia 1933 roku w Rzeszowie, Grotowski ukończył najpierw studia aktorskie na krakowskiej PWST, później zaś zaczął studiować reżyserię.
Jako dyrektor Teatru Laboratorium poświęcił się całkowicie rozwijaniu metody aktorskiej, którą opisał między innymi w „Ku teatrowi ubogiemu”, swoim manifeście teatralnym. Twierdził w nim, że po odrzuceniu w teatrze wszystkiego, co nie jest niezbędne do jego istnienia, zostanie tylko aktor i widz.
Podczas gdy w teatrze bogatym człowiek jest zaledwie jednym z elementów inscenizacji, tak w teatrze ubogim wszystko skupia się właśnie na aktorze.
Twórca eksperymentalny
Eksperymentalny teatr Grotowskiego miał tyluż zwolenników, co przeciwników. Reżyser jednak konsekwentnie realizował swoje przedsięwzięcie; w spektaklach pozbywał się „zbędnych elementów”, zrezygnował z podziału na scenę i widownię, chciał, by widzowie aktywnie uczestniczyli w przedstawieniu.
Później Grotowski zaangażował się w „Parateatr”, gdzie realizował „ideę kultury czynnej” - czyli próbował zaangażować widza w proces twórczy aktora poprzez działania treningowo-performatywne. Zawsze podkreślał, jak ważne jest dla niego komunikacja międzyludzka.
Mistrz i nauczyciel
Grotowski wiele podróżował, stale poszerzając swoją wiedzę i chętnie dzieląc się nią z innymi. Gdy wybuchł stan wojenny, nie chciał wracać do kraju i osiadł w Stanach Zjednoczonych.
W latach 80. wykładał na nowojorskim uniwersytecie, później w szkole aktorskiej w Kalifornii. Kilka lat później wyjechał do Włoch, gdzie prowadził prace nad Sztukami Rytualnymi.
Chętnie gościł na uczelniach na całym świecie, zbierając kolejne honorowe odznaczenia – został odznaczony między innymi Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, otrzymał tytuł Doctor honoris causa na Uniwersytecie w Pittsburghu, Chicago i Wrocławiu. Zmarł 14 stycznia 1999 roku, po długiej i ciężkiej chorobie.
(sm/mn)