Joanna Żółkowska nigdy nie wyszła za mąż. "Tak zostanie, chyba żebym upadła na głowę"
Joanna Żółkowska już od wczesnej młodości, patrząc na małżeństwa swojej mamy i babci, bojkotuje tę instytucję. Do zmiany decyzji nie skłoniło ją nawet macierzyństwo. Zresztą mamą była niestereotypową, bo przede wszystkim zarabiała na dom, a partner podtrzymywał ognisko domowe. Unikała związków z aktorami, bo, jak twierdzi, pełno wśród nich egoistów. "Wiedziałam, że ja taka jestem, więc nie mogę się połączyć z kimś takim samym" - mówiła aktorka.
6 marca Joanna Żółkowska skończyła 74 lata. Ma w dorobku dziesiątki ról filmowych i teatralnych, ale masowa widownia uwielbia ją głównie za rolę Anny Surmacz-Koziełło w "Klanie". Bohaterka słynie z tego, że niemal do każdego zdania wtrąca przysłówek "absolutnie".
Surmacz-Koziełło dwukrotnie wychodziła za mąż, Żółkowska ani razu. Dorastając, nie miała najlepszego przykładu ze strony ojca, aby przekonać się do małżeństwa.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
"Nieszczęśliwa, że powiększa ten ród męski, który jest do niczego niepodobny"
Decydujący wpływ na wychowanie Joanny Żółkowskiej miała jej mama i babcia. Ta druga nie kryła swojej awersji do mężczyzn.
- Była niezwykle samodzielna i samowystarczalna. Prowadziła budowę domu, miała pięcioro dzieci, w tym czterech synów. Była z tego powodu zresztą bardzo nieszczęśliwa, że powiększa ten ród męski, który jest do niczego niepodobny. [...] Gdyby jej młodość przypadła na dzisiejsze czasy, byłaby feministką i chodziła ze sztandarami. Ale nie wiem, dlaczego tak nie lubiła mężczyzn - mówiła aktorka w magazynie "Skarb".
Ostatecznie babcia Żółkowskiej rozwiodła się z mężem podobnie jak i jej mama. Ojciec aktorki miał sporo na sumieniu.
- Był piękny. Na widok kobiet rozkwitał, stawał się jeszcze piękniejszy. Czasami, kiedy patrzyłam na niego, wydawało mi się, że czuję zapach jego kochanek. Żył trochę poza rzeczywistością, nie bardzo wiedział, co się wokół dzieje, ile ma dzieci, w jakim wieku, jakie noszą imiona. [...] Małżeństwo nie daje poczucia bezpieczeństwa. Wyniosłam to z domu. Pierwszym mężczyzną dziewczynki jest jej ojciec - stwierdziła w wywiadzie.
Zobacz także: Ewa Błaszczyk wystąpiła w Kalendarzu Artystycznym
Kto był mamą dla Pauliny Holtz?
Najdłuższy związek Joanna Żółkowska stworzyła z reżyserem Witoldem Holtzem, z którym ma córkę Paulinę, również występującą w "Klanie". Podział ról między rodzicami szybko się wyklarował.
- Tata opowiadał ostatnio wnuczkom, że tak samo zajmował się mną: kąpał, przewijał, usypiał. A one zapytały zdziwione: "To byłeś jej mamą?". I jak moja mama to usłyszała, to przyznała: "Tak, był twoją mamą. Nie ma co się tego wypierać". Ona zarabiała, a on był w domu znacznie częściej. [...] A mama pracowała bardzo dużo [...], więc jeśli chodzi o poznawanie świata, to przewodnikiem był tata - wspominała Paulina Holtz w serwisie egaga.pl.
Para rozstała się, kiedy córka miała 13 lat. Jak powiedziała Żółkowska, "rozminęli się". Nie było żadnych "dram".
- Nam najbardziej zależało na tym, żeby Paulina przeszła przez to czystą nogą. Powiedzieliśmy jej, że to niczego nie zmienia w naszym stosunku do niej, że ją kochamy tak, jak kochaliśmy. Że to nie ma w ogóle z nią nic wspólnego. To nam się coś nie udało - wyznała aktorka w "Świecie Kobiety".
"Mężczyzna lubi, jak kobieta jest jego, poświęca się, żyje jego życiem"
Po rozstaniu z Witoldem Holtzem aktorka była łączona z kilkoma artystami, m.in. z reżyserem Robertem Glińskim, ale generalnie unikała bliskich relacji z kolegami po fachu.
- Miałam w głowie myśl, żeby nigdy nie związać się z innym aktorem, nawet jeśli byłby najpiękniejszy i wyjątkowy. To zawód pełen egoistów, egocentryków, bez tego nie da się wyjść na scenę. Wiedziałam, że ja taka jestem, więc nie mogę się połączyć z kimś takim samym, bo wyjdzie z tego wielka tragedia - powiedziała w "Uwadze!" TVN.
Joanna Żółkowska ma świadomość, że jej osobowość bywała czasem przeszkodą w budowaniu trwałej więzi miłosnej.
- Miałam sukcesy w zawodzie, trudniej bywało w sprawach damsko-męskich. [...] Wszystkie te cechy, które ja u siebie cenię, nie sprzyjają związkom. Jestem skoncentrowana na sobie, a mężczyzna lubi, jak kobieta jest jego, poświęca się, żyje jego życiem, jest podpórką. Ja nigdy taka nie byłam. Nie sądzę, że mając drugą szansę, mogłabym zachować się inaczej - zwierzyła się w "Twoim Stylu".
Nie ma potrzeby "zawieszania się na mężczyźnie"
6 marca Joanna Żółkowska skończyła 74 lata. Nigdy nie żałowała, że nie przeżyła najpiękniejszego dla wielu kobiet dnia, w którym, w białej sukni, poszłaby do ołtarza.
- Nie jestem niczyją żoną i nigdy nią nie byłam. I tak zostanie, chyba żebym upadła na głowę. Jak kobieta ma pracę, pieniądze i mieszkanie, to nie ma potrzeby zawieszania się na mężczyźnie - podsumowała aktorka.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: