John Hurt: "jak na starego pijaka jego kariera nie wyglądała źle". Wspominamy jego najciekawsze role
Był filmowym rekordzistą
Nie zawsze grywał role pierwszoplanowe, często wcielał się w bohaterów charakterystycznych, sam często żartował, że prawdopodobnie do niego należy rekord największej liczby ekranowych śmierci. W filmach i serialach umierał aż 47 razy! Był znany również z licznych ról dubbingowych, jego charakterystyczny, szorstki głos z brytyjskim akcentem zapadnie w pamięci na zawsze. Słynął również z rozrywkowego trybu życia, wielokrotnie powtarzał, że jak na osobę, która wypiła w swoim życiu litry alkoholu, jego kariera potoczyła się wyjątkowo dobrze.
W 2004 roku Hurt został komandorem Orderu Imperium Brytyjskiego. W 2014 r. królowa Elżbieta II nadała mu tytuł szlachecki za wkład w brytyjską i światową kinematografię. John Hurt od 2015 roku zmagał się z rakiem trzustki. Mimo choroby pracował do samego końca.
Zmarł 27 stycznia 2017 roku w Londynie w wieku 77 lat.