60 lat starszy mąż nic jej nie zostawił. Wiemy, co robi po jego śmierci
Choć pozornie mogłoby się wydawać, że może odcinać kupony od sławy, a już z pewnością nie musi się martwić o swoją przyszłość, to prawda jest nieco inna. Kamila Łapicka próbuje swych sił na wielu polach, ale wciąż nie porzuciła miłości do teatru. Po śmierci męża nie mogła liczyć na wsparcie finansowe ze strony jego rodziny. Jednak znalazła własny sposób na życie i utrzymanie.
Romans jak z filmu
Swojego przyszłego męża poznała w redakcji miesięcznika "Teatr", z którym współpracowała. Na jego łamach ukazywały się felietony pisane przez Łapickiego. Prędzej czy później ich drogi musiały się przeciąć. Mimo olbrzymiej różnicy wieku (dzieliło ich 60 lat) między dwójką zaiskrzyło. Kamila i Andrzej postanowili być razem na przekór rodzinie, a kobieta była przy nim do jego ostatnich chwil.
Próbuje sił w sztuce
Tygodnik "Na żywo" poinformował, że wdowa po Andrzeju Łapickim zmieniła swoje życie. Choć przez pewien czas po śmierci małżonka próbowała sił w dziennikarstwie i pisała do magazynów "Pani" oraz "W sieci", to ostatecznie porzuciła te pomysły dla innych zajęć. Co teraz robi?
Teatr to jej druga miłość
Jakiś czas temu kobieta zdecydowała się zrobić doktorat z iberystyki na Uniwersytecie Warszawskim. Studia rozpoczęła w 2013 r. Założyła również bloga ("Z teatru"), który porusza tematykę teatralną. Ostatni wpis pochodzi z września 2020 r. Jak poinformował magazyn, udało się jej także wywalczyć stypendium Ministerstwa Kultury i Sztuki na badania.
Stracone nadzieje
Przypomnijmy, że Andrzej Łapicki tuż przed śmiercią przepisał majątek i mieszkanie na swoją córkę, Zuzannę oraz wnuczkę. Kamila Łapicka po śmierci męża lipcu 2012 r. sama musiała zadbać o swoje bezpieczeństwo finansowe.