"Kevin sam w domu": Fakty, które zaskakują
Wiecie o nim wszystko?
Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że święta bez "Kevina samego w domu" to nie święta. Obowiązkowy seans filmu Chrisa Columbusa w wielu domach stał się już tradycją stawianą na równi z dwunastoma potrawami czy dzieleniem się opłatkiem. W końcu kiedy któregoś roku jedna ze stacji telewizyjnych ogłosiła, że tym razem „Kevina...” nie będzie, błyskawicznie musiała zmienić zdanie pod naciskiem oburzonych widzów. Ale czy jesteście pewni, że znacie ten film na pamięć i wiecie o nim wszystko? Oto parę faktów, które mogą was zaskoczyć...
Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że święta bez "Kevina samego w domu" to nie święta. Obowiązkowy seans filmu Chrisa Columbusa w wielu domach stał się już tradycją stawianą na równi z dwunastoma potrawami czy dzieleniem się opłatkiem. W końcu kiedy któregoś roku jedna ze stacji telewizyjnych ogłosiła, że tym razem „Kevina...” nie będzie, błyskawicznie musiała zmienić zdanie pod naciskiem oburzonych widzów.
Ale czy jesteście pewni, że znacie ten film na pamięć i wiecie o nim wszystko? Oto parę faktów, które mogą was zaskoczyć...