Klaudia Halejcio: komplementy bardzo ją krępują
13.09.2016 | aktual.: 13.09.2016 15:18
Pracować zaczęła jako pięciolatka. Dziś jest jedną z największych ślicznotek małego i wielkiego ekranu. Ale Klaudia Halejcio nie chce, aby patrzono na nią wyłącznie przez pryzmat urody. Aktorka twierdzi, że takie komplementy bardzo ją krępują. Woli, gdy ludzie skupiają się na jej umiejętnościach.
Jej kariera nabiera coraz większego tempa, Halejcio regularnie występuje w teatrach, grywa w serialach, a niedawno pojawiła się w dwóch filmach - „Historia Roja” i „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”.
Nie narzeka też na swoje życie osobiste. Od kilku lat jest w związku z Tomaszem Barańskim, którego poznała podczas programu „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”. To ona wspierała go, gdy usłyszał mrożącą krew w żyłach diagnozę.
Przyśpieszony kurs dorastania
Halejcio stanęła po raz pierwszy na scenie już w wieku pięciu lat. I choć nie było to dla niej łatwe, twierdziła, że nie żałuje, że tak wcześnie zaczęła karierę.
- *Mam za sobą przyspieszony kurs dorastania, choć moja siostra żartowała, że rozpieszczona córeczka tatusia na pewno sobie nie poradzi. Kiedy szłam z mamą na pierwszy casting, nie wiedziałam nawet, w czym biorę udział *– zwierzała się w „Gali”.
Zaczęła grać w teatrze Grzegorza Jarzyny i jeździła wraz z ekipą po całym świecie. Nie chciała jednak zaniedbywać szkoły.
- Praca od wczesnych lat dzieciństwa wymagała jednak dobrej organizacji i determinacji. Na początku trudno było pogodzić szkołę z planem filmowym – tłumaczyła. - Żeby kontynuować naukę, musiałam mieć indywidualny tok.
„Czuję się skrępowana”
Przed kamery trafiła w 1998 roku, pojawiając się w odcinku „13. posterunku”, pięć lat później dołączyła do obsady „Złotopolskich”. Jako Andżelika błyskawicznie zdobyła sympatię publiczności.
Pojawiła się też w kilku filmach, między innymi „Last minute” czy „Wkręceni 2”.
Widzowie najczęściej zachwycają się jej urodą, ale Halejcio nie przepada za takimi wyrazami sympatii.
- Czuję się nimi skrępowana, co może wydawać się dziwne, bo większość kobiet cieszy się, kiedy ktoś zwraca uwagę na ich urodę – mówiła w „Gali”. - Najbardziej cenię te, które dotyczą mojej pracy. Lubię też konstruktywną krytykę, dzięki niej mogę poprawić swoje błędy i coraz lepiej gram.
Głębokie uczucie
Tomasz Barańskiego poznała podczas programu „Taniec z gwiazdami”.
- Zamiast eleganckiej knajpy była sala treningowa, a starannie przygotowany makijaż zastąpiły pot i łzy* – śmiała się w „Gali”. *- Od pierwszego spotkania czuliśmy, że jest między nami chemia. Wpadliśmy na siebie z taką energią, jakbyśmy znali się od kilku lat!
Tancerz miał już za sobą kilkunastoletni związek z Edytą Herbuś, a tuż przed programem, po trzech latach związku, rzuciła go dziewczyna, Paulina Kubicka. Wkrótce potem usłyszał, że ma raka nerki. To właśnie Halejcio zaoferowała mu swoje wsparcie.
– Tomasz zadziwiająco szybko wracał do zdrowia. I zapomniał o Paulinie. To właśnie wtedy narodziło się głębokie uczucie – mówił w „Na żywo” znajomy pary.
Za wcześnie na dzieci
Tabloidy wciąż śledzą Halejcio, czekając na jakiś skandal z jej udziałem, ale młoda aktorka nie dostarcza im żadnych materiałów do plotek. Zaprzyjaźniła się nawet z byłą partnerką Barańskiego, Edytą Herbuś.
- Minęło już tyle lat od ich rozstania, że nie czuję się o nią zazdrosna. Poza tym uważam, że skoro Tomek ją kochał, to jest wartościowym człowiekiem – mówiła w „Gali”.
W związku jest szczęśliwa i choć czasami dochodzi do większych kłótni, zawsze potrafią załagodzić konflikt. Barański nie kryje, że marzy mu się powiększenie rodziny, jednak Halejcio wyznaje, że wolałaby jeszcze trochę poczekać.