"Kler" narobił szumu. Internauci komentują i przypominają o produkcji Sekielskiego
Już dawno żadna produkcja nie wywołała w Polakach tak skrajnych emocji, które przełożyły się na skrajne reakcje - od kolejek po protesty. O "Klerze" było głośno na długo przed premierą filmu - wszystko ze względu na tematykę dotyczącą Kościoła - a więc nim zwykły zjadacz chleba mógł kupić bilet i pójść do kina. Wreszcie jednak widzowie doczekali się - od 28 września "Kler" jest na afiszach.
Najpierw kolejne dzieło Smarzowskiego zobaczyli fani sztuki filmowej na festiwalu w Gdyni, teraz film gości w multipleksach. W niektórych grany jest kilkanaście razy dziennie - na przykład mieszkańcy Gdańska w sobotę mogą wybierać spośród aż 19 seansów! Film grany jest od rana do wieczora. To odpowiedź na ogromne zainteresowanie, jakim cieszy się "Kler".
Jakie opinie zbiera kontrowersyjna produkcja? Co o "Klerze" w sieci piszą internauci? Zobaczcie.
Komentarze pod postami Karoliny Korwin-Piotrowskiej
Dziennikarka jest ekspertką w dziedzinie kultury, również filmowej. Nic więc dziwnego, że na swoim instagramowym profilu polecała "Zimną wojnę", a teraz wypowiada się na temat "Kleru". Wśród jej obserwatorów nie brakuje osób, które wybrały się na premierę. Jak ją oceniają?
"Byłam wczoraj, kino Atlantic, kupiłam bilet 2 tygodnie wcześniej i całe szczęście, bo ludzie odchodzili od kas bez biletów. Sala pełna, ale ani szmeru, ani chrupania popcornu. Film wciska w fotel, Jacek Braciak i Janusz Gajos, to moi faworyci. Każdy powinien obejrzeć, ja nie mogę się otrząsnąć od wczoraj", "Wyszłam zdruzgotana. Jaki to smutny i przerażający film. Bardzo "mocne kino"Nie mogę przestać o nim myśleć. Aktorstwo na najwyższym poziomie", "Jestem wierząca i dziś byłam w kinie. Polecam wierzącym i ateistom, bo to po prostu jest dobry film. Nie sądzę, że wszyscy księża są tacy, bo nic w życiu nie jest czarno-białe".
Okazuje się, że nie wszystkim "Kler" obrzydził Kościół czy księży.
"Wcale nie kręci się tylko wokół pedofilii. Poza tym uważam, że jest to bardzo sprawiedliwy film. Oszczędza księży na najniższym szczeblu, pokazuje, ze ludzie są niesprawiedliwi w stosunku do nich, bo oceniają ich stereotypowo. Film uderza głównie w księży wyższego szczebla. Pokazuje, że jak to się mówi, 'ryba psuje się od głowy'. Ja na przykład nie mogę powiedzieć ze po tym filmie jestem jakoś gorzej nastawiona do Kościoła. Myślę, ze teraz będę miała więcej zrozumienia dla zwykłego proboszcza czy wikariusza".
Masowe oglądanie filmu "Kler"
Na Facebooku jakiś czas temu powstało wydarzenie nawołujące do masowego oglądania produkcji. Cel to popularyzacja filmu. Akcja przyciągnęła prawie 80 tys. internautów, którzy zadeklarowali w niej swój udział, a zainteresowała aż 279 tys. osób.
"Masowo pójdźmy do kin w celu propagowania uniwersalnych wartości i obnażania hipokryzji kościoła katolickiego na całym świecie. Nie dajmy się dalej ogłupiać sprytnym manipulantom zawłaszczającym coraz szerzej naszą wolność i przestrzeń" - czytamy w opisie wydarzenia. Wygląda na to, że akcja się powiodła, bo nie brakuje komentarzy widzów opowiadających, że w dniu premiery sale kinowe pękały w szwach.
W sieci pojawił się też pomysł, by widzowie poszli do kościołów i pod koniec mszy wrzucili na tacę bilety kinowe.
Co mówią widzowie?
"Wielki szacunek dla reżysera za to że miał odwagę wytknąć to, o czym wszyscy wiemy pozornie!!! Idealnie dobrana obsada wcieliła się w role, dosadnie ukazując problemy", "Mocny, czasem wzrusza, zadziwia i zaskakuje. I ta cisza w kinie na koniec seansu".
Widzowie piszą o filmie, że szokuje, zmusza do myślenia, oszałamia. Wielu poleca produkcję nie tylko ze względu na trudną tematykę, ale i świetne kreacje aktorskie. Braciak, Gajos, Jakubik, Więckiewicz - wszyscy zbierają pochlebne opinie.
Ale oglądanie filmu i wrzucanie do sieci zdjęć biletów to nie wszystko. Internauci zachęcają innych, by równie licznie jak na film, ruszyli na wybory samorządowe, łącząc tym samym działalność Kościoła z polityką. Te odbędą się już 21 października. Inni zastanawiają się, czy skoro dzieci "ze szkołą" szły na seanse "Smoleńska", teraz pójdą na "Kler"...
Nie tylko "Kler"
"Kler" nie jest jedynym filmem poruszającym tematykę pedofilii i innych ważnych problemów w Kościele katolickim. Widzowie polskiej produkcji często wskazują amerykański "Spotlight" jako pozycję obowiązkową.
Internauci przypominają też, że Tomasz Sekielski, świetny dziennikarz i publicysta, tworzy właśnie film dokumentalny na temat księży-pedofili. Ponieważ nie znalazł poparcia w stacjach telewizyjnych, na produkcję składają się chętni internauci.
Dzieło Sekielskiego zyskało już 1200 patronów, którzy łącznie przekazali na cel prawie 240 tys. zł. Akcję wspierają Stanisław Tym, Paulina Młynarska.
Dokument wzbudzi takie poruszenie jak "Kler"?