Komedia "Pani z przedszkola" dogania "Obławę"
Trwa świetna passa filmu *"Pani z przedszkola"! Ujmująca błyskotliwym poczuciem humoru i fenomenalnym aktorstwem komedia potrzebowała zaledwie dwóch tygodni, by osiągnąć wynik 200 000 widzów i zbliżyć się do frekwencji poprzedniej produkcji Marcina Krzyształowicza – "Obławy".*
12.01.2015 11:05
Przed dwoma laty, zakwalifikowany przez selekcjonerów MFF w Montrealu do grona 16 najlepszych filmów świata i obsypany nagrodami w Polsce, dramat wojenny schodził z ekranów z łącznym wynikiem 220 000 widzów. Jeśli „Pani z przedszkola” utrzyma dotychczasową dynamikę oglądalności, wkrótce stanie się najbardziej kasowym filmem w karierze reżysera.
„Pani z przedszkola” to ujmujący błyskotliwym poczuciem humoru i fenomenalnym aktorstwem (Agatę Kuleszę wspierają Adam Woronowicz, Marian Dziędziel, Karolina Gruszka, Łukasz Simlat i Krystyna Janda), niezwykle barwny obraz rodziny, której życie z dnia na dzień staje na głowie, gdy wkracza w nie przedszkolanka syna, piękna i tajemnicza Karolina. To za jej sprawą rodzice chłopca – zapalony konstruktor (Adam Woronowicz) i jego romantyczna małżonka (Agata Kulesza) zrozumieją, że przez wszystkie lata małżeństwa tak naprawdę niewiele o sobie wiedzieli.
W pełnej humoru i zapadających w pamięć dialogów „Pani z przedszkola”, stanowiącej żywy dowód na talent i wszechstronność warsztatową Krzyształowicza, występują m.in. dwukrotna zdobywczyni Polskiej Nagrody Filmowej – Agata Kulesza, laureaci tej nagrody – Adam Woronowicz i Marian Dziędziel, nagrodzona Złotymi Lwami – Karolina Gruszka, a także Łukasz Simlat, Maja Bohosiewicz i legenda polskiego kina – Krystyna Janda, która pokazuje tu zupełnie nowe, komediowe wcielenie.
Autorem zdjęć jest laureat festiwalu Sundance za zdjęcia do filmu „Nieulotne” i FPFF w Gdyni za „33 sceny z życia” – Michał Englert, za montaż odpowiada zaś zaufany współpracownik Krzyształowicza – Wojciech Mrówczyński, laureat FPFF w Gdyni.
Wejściu do kin „Pani z przedszkola” towarzyszy premiera ścieżki dźwiękowej do filmu, autorstwa Michała Woźniaka.