Kopalnia cytatów i nagość podana na tacy. "Seksmisja" wciąż bawi do łez

Kopalnia cytatów i nagość podana na tacy. "Seksmisja" wciąż bawi do łez
Źródło zdjęć: © Youtube.com | Film Polski,Nicholas Buer

"W październiku 1977 roku jechałem pociągiem do Budapesztu na festiwal etiud studenckich. Miałem z sobą książkę "Perspektywy XXI wieku". Dotarłem do rozdziału o genetyce i tam po raz pierwszy zetknąłem się z partenogenezą. Czułem, że to jest dobry trop: same kobiety... Ale co dalej?" - tak Juliusz Machulski w magazynie "Maleman" opowiadał o swoim pomyśle na film science fiction.
Żeby jakoś urozmaicić fabułę, postanowił dorzucić dwóch męskich bohaterów, którzy komentowaliby ten dziwny świat. W ten sposób powstała "Seksmisja", film kultowy, uznany przez czytelników magazynu "Film" - "Polską Komedią Stulecia".

1 / 4

Przystojniak i brzydal

Obraz
© Materiały prasowe

Machulski zdawał sobie sprawę, jak ważny jest odpowiedni dobór aktorów. Na samym początku uznał, że główne role powierzy Olgierdowi Łukaszewiczowi i Janowi Englertowi. Wyperswadował mu to jednak Jerzy Kawalerowicz, który stwierdził, że dwóch przystojniaków w jednym filmie to nigdy nie jest dobry pomysł. Machulski zaczął więc kombinować, ale rozwiązanie przyszło samo, gdy pewnego dnia w samolocie wpadł na Jerzego Stuhra.

- Nagle zrozumiałem, że to on powinien być Maksem. W tym samolocie ciągle o tym myślałem. I w końcu mówię: "Panie Jerzy, ja wiem, że pan gra w poważnych filmach – moralny niepokój – ale mam rolę w takim głupim filmie komediowym o facetach w przyszłości... A on na to: "O Jezu, ja czekam na jakąś komediową rolę! Mam już dosyć tego moralnego niepokoju!" - wspominał w "Malemanie"

2 / 4

Szympans bierze więcej

Obraz
© East News

Łukaszewicz i Stuhr zgodzili się zagrać w filmie, mimo że nie mogli liczyć na wysokie honoraria - ale pewnie byliby w szoku, gdyby się dowiedzieli, że większą gażę od nich otrzymała szympansica.

- Szympansica występująca w scenie konferencji przed hibernacją stawką dzienną dziesięciokrotnie przebijała Stuhra. Trzeba było płacić za małpę, za dziecko małpy, za opiekuna małpy i za żonę opiekuna mały – wspominał Machulski.

Stale też pojawiały się kolejne niezaplanowane wydatki, mnóstwo pieniędzy pochłonęło na przykład wynajęcie jednego z domów.

- Państwo, którzy wynajęli nam willę ekscelencji w Rudzie Pabianickiej, też zarobili o wiele więcej niż Stuhr – dodawał reżyser.

3 / 4

Spontaniczne cytaty

Obraz
© Youtube.com | Film Polski

Mimo wielu trudności, które stale napotykała na swej drodze ekipa, pracę na planie wspominano jako niesamowite doświadczenia, a aktorzy chętnie dawali upust swojej inwencji twórczej. W ten sposób do scenariusza weszło wiele spontanicznie wymyślonych podczas zdjęć powiedzonek, które dziś uchodzą za kultowe.

- "Nie przy jedzeniu, jak Boga kocham" wymyśliłem na planie. "Nasi tu byli" wymyślił Jurek Stuhr, gdy zobaczył butelkę wina patykiem pisanego. W scenariuszu Ekscelencja mówił: "Jestem impotentem", co Wiesław Michnikowski zmienił na: "Nigdy nie miałem śmiałości do kobiet. Ja się ich po prostu boję". "Idziemy na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja" - wymyśliłem na planie" – opowiadał Machulski w książce "Naga prawda o Seksmisji".

4 / 4

Walka z cenzurą

Obraz
© Materiały prasowe

Do polskich kin film trafił 14 maja 1984 r., jednak zanim "Seksmisja" ujrzała światło dzienne, reżyser musiał stoczyć prawdziwą batalię z cenzorami. Machulski przyznawał, że specjalnie dla nich nakręcił scenę, w której Maks pokazuje znak "Solidarności". Wielkie oburzenie wywołała oczywiście też kwestia: "Kierunek – wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja". I chociaż reżyserowi kazano wyciąć ten fragment ze wszystkich kopii, odmówił i udało mu się postawić na swoim. Ale nie tylko u nas cenzorzy szaleli z nożyczkami. Do ZSRR film trafił pod tytułem "Nowyje Amazonki" i w dodatku skrócony o 40 minut. Machulski śmiał się, że wycięto z niego seks, a zostawiono tylko misję.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)