''Kraina jutra'': Ahoj, przygodo! [RECENZJA BLU‑RAY]
Jeśli jesteś rodzicem i chcesz sprawić swoim dzieciakom radość, a przy okazji nie zanudzić się na śmierć, gruntownie rozważ seans „Krainy jutra”, która właśnie pojawiła się na DVD i Blu-ray. Niech nie zrażą cię słabe wyniki box office’u czy kręcenie nosem zmanierowanych recenzentów. Film Brada Birda to rozrywkowe, a przy tym najzwyczajniej mądre kino, pełne popkulturowych nawiązań, przywodzące na myśl najlepsze dokonania studia z lat 70. i 80.
Disney to nie tylko „Mała syrenka”, „Zaplątani” i „Dzwoneczek”. „Ucieczka na Górę Czarownic” (1975) czy „Czarna dziura” (1979) nie mają nic wspólnego z uroczymi adaptacjami popularnych baśni. To rasowe produkcje w stylu Kina Nowej Przygody, choć przeznaczone dla dzieci, niepozbawione napięcia, akcji i broniących się do dzisiaj efektów specjalnych. Taka jest „Kraina jutra” – przepełniona nostalgią opowieść dla młodzieży z pogranicza science fiction i kina familijnego, niestroniąca od chwytów rodem z opowieści grozy, przy okazji mocno flirtująca z popkulturą.
Brad Bird, reżyser „Stalowego giganta” (1999), ostatniej, tradycyjnej pełnometrażowej animacji, idealnie odnalazł się w nieco przebrzmiałej stylistyce. Z pozoru banalna historia o uzdolnionej Casey Newton z biegiem czasu zaskakuje inteligentnie poprowadzoną intrygą, świetnie napisanymi postaciami oraz atmosferą tajemniczości, przywodzącą na myśl pamiętny – emitowany również w polskiej TV - serial „Eerie Indiana” autorstwa Joe Dantego („Gremliny”). Bird nie stroni od efektownych scen akcji, jednak nie zapomina o swoich bohaterach, ale także młodych widzach, serwując im przystępnie podany, niezwykle aktualny morał. Do tego dochodzą świetne aktorstwo (wspaniała Raffey Cassidy) i dowcipne, cięte dialogi. Aż trudno uwierzyć, że komuś jeszcze chce się kręcić takie filmy.
Wydanie Blu-ray:
Galapagos ponownie stanęło na wysokości zadania. Wraz z niezwykle udanym filmem Birda na płycie Blu-ray znajdziecie multum pełnowartościowych materiałów dodatkowych, które wspaniale uzupełnią seans. Wśród nich znalazł się m.in. nietypowy making of kręcony częściowo „z ręki” oraz wzruszający materiał zarejestrowany podczas nagrania muzyki z udziałem legendarnego kompozytora studia Disneya.
Wspomnienie Brada Birda z podróży do *„Krainy jutra”:* siedmiominutowy, bardzo osobisty making of, którego narratorem jest reżyser filmu. W reportażu znalazły się zarówno materiały archiwalne studia Walta Disneya jaki wideo zza kulis oraz wywiady z odtwórcami głównych ról
Casting do „Krainy jutra”: Trwając ponad siedem i pół minuty materiał w zasadzie nie przybliża procesu castingowego, a pracę na planie z odtwórcami głównych ról – George’em Clooneyem, Britt Robertson oraz Raffey Cassidy - oraz anatomię niektórych scen.
Wspaniała sesja nagraniowa: Dzięki temu materiałowi mamy poznać typowy dzień z życia kompozytora Michaela Giacchina – od porannej kawy o 5:30 po nagrywanie z orkiestrą symfoniczną pod okiem weterana Richarda Shermana i reżysera Brada Birda. Całość trwa sześć minut.
Lekcja o przyszłości z udziałem futurologa Davida Nixa: To z kolei „autentyczny” i „archiwalny” materiał powstały z inicjatywy Walta Disneya, w którym dr Nix, grany przez Hugh Laurie’ego, prowadzi program edukacyjny z udziałem niesfornych brzdąców (pięć minut).
Animacja o powstaniu Plus Ultra: ponad trzy i pół minutowy krótki metraż, w którym przedstawiono przyczyny oraz okoliczności stworzenia futurystycznej krainy naukowców.
Brad Bird, Dzienniki produkcyjne: Dzień pierwszy, NASA: W trwającym cztery i pół minuty materiale reżyser relacjonuje kręcenia zdjęć, dzieli się swoimi obawami, ale też entuzjazmem, cały czas komentując kolejne sceny.
Reklama sklepu Blast from the Past: czyli fikcyjna reklama fikcyjnego sklepu, w którym każdy z nas przepuściłby wypłatę.
Sceny niewykorzystane ze wstępem twórców:Czyli niemal dziewięć minut scen, które z różnych względów nie trafiły do ostatecznej wersji filmu.