"Kraina Lodu": widziały to miliony. Błąd dostrzegli nieliczni

"Kraina Lodu 2" ("Frozen 2") miała już swoją uroczystą prapremierę w USA, ale do kin w innych zakątkach świata, także w Polsce, trafi dopiero 22 listopada. Przypomnijmy, że pierwsza część przygód Elzy, Anny, Olafa i innych mieszkańców Arendelle ma wierną rzeszę fanów od 2013 r. "Kraina Lodu" zarobiła w kinach na całym świecie ponad 1,2 mld dol. A piosenkę "Mam tę moc" ("Let it go") zna chyba każda dziewczynka.

Nie każdy jednak wie, że w scenie, w której Elza śpiewa w samotności wędrując po ośnieżonych zboczach pojawia się zgrzyt, którego nie wyłapano przed pokazaniem filmu publiczności. Klip z fragmentem filmu na oficjalnym kanale Disneya na YouTube ma ponad 670 mln wyświetleń. Dodając do tego filmiki zamieszczane na fanowskich kanałach można śmiało założyć, że wpadkę animatorów odtworzono ponad miliard razy.

Mowa o fragmencie, w którym rozśpiewana Elza wyczarowuje sobie lodowy pałac i uwalnia warkocz, który ląduje jej na plecach. Chwilę później przesuwa go lewą ręką i tylko wprawne oko zauważy, że zamiast nad barkiem, końcówka warkocza przenika jej przez ciało i ląduje na piersi.

W całym filmie można znaleźć jeszcze wiele takich wpadek. Na przykład gdy Anna i Hans tańczą przed latarnią, niektóre obiekty nie rzucają cienia. Śpiewając "Pierwszy raz jak sięga pamięć" ("For the First Time in Forever") Anna wpada do komnaty pełnej obrazów i przybiera pozy jak bohaterki dzieł sztuki. W pewnym momencie wybija się z sofy z oparciem i pozuje na tle obrazu przedstawiającym kobietę na huśtawce. Problem w tym, że w poprzedniej scenie z widokiem na komnatę taki mebel nie istniał.

"Kraina Lodu" to także mnóstwo smaczków poupychanych przez twórców. Jednym z najfajniejszych, a zarazem łatwym do przeoczenia, jest wizyta bohaterów innego hitu Disneya – "Zaplątanych". Wiedzieliście, że Flynn i Roszpunka odwiedzili Annę i Elzę w Arendelle?