Kraina Oz w nowym wydaniu. Reżyser rozpływa się nad obsadą "Wicked"

O "Wicked" aktualnie rozpisuje się cały świat. My, aby zrozumieć fenomen Krainy Oz, broadwayowskiego show i filmowej adaptacji w gwiazdorskiej obsadzie przyjęliśmy zaproszenie Universala na pokaz prasowy i konferencję, które odbyły się w Londynie. Okazuje się, że ciarki i łzy wzruszenia rzeczywiście są nieuniknione.

Obsada "Wicked" opowiedziała, jak wyglądała praca nad filmem
Obsada "Wicked" opowiedziała, jak wyglądała praca nad filmem
Źródło zdjęć: © Getty Images | Karwai Tang

Na specjalne zaproszenie wytwórni Universal spędziliśmy w Londynie 48 ekscytujących godzin. A to wszystko w związku z długo wyczekiwaną premierą "Wicked", czyli filmowej adaptacji kultowego musicalu, który trafił na Broadway w 2003 roku i zyskał popularność na poziomie "Upiora w operze" i "Króla lwa". Pierwszym punktem pobytu był kameralny pokaz prasowy dla dziennikarzy z Europy.

"Wicked" – spełnia oczekiwania fanów, a innym pokazuje kunszt wokalny i rozmach kasowej produkcji

Teraz, gdy produkcja weszła już do kin, możemy obserwować przedstawicieli fandomu, którzy wychodzą z seansów zapłakani. Czy "Wicked" ma szansę zachwycić pozostałych, czyli osoby niezaznajomione z historią Złej Czarownicy z Zachodu? Zdecydowanie tak – przede wszystkim dzięki Arianie Grande i Cynthii Erivo, które dotykają najdelikatniejszych strun i targają naszymi emocjami po całej Krainie Oz.

Ta pierwsza już w pierwszych sekundach wchodzi na zupełnie nowe dla siebie, operowe rejestry, a ta druga zamyka film wyczynami kaskaderskimi, podczas których wykonuje jeden z najtrudniejszych utworów musicalowych. Bezbłędna jest również obsada drugoplanowa: Johnatan Bailey jako Fiyero, Michelle Yeoh jako Madame Morrible oraz Jeff Goldblum jako Czarodziej Oz.

Warto też zwrócić uwagę na rozmach produkcji. Twórcy, zamiast wykorzystywać komputerowe efekty specjalne, postawili na realne plany (szkoła Shiz, Emerald City). Właśnie dlatego zasadzono dziewięć milionów tulipanów i zbudowano szesnastotonowy pociąg. "Wicked" to film zrealizowany na najwyższym poziomie, który, choć jest bajkowy, porusza ponadczasową tematykę. Na pierwszy plan wysuwa się kwestia tolerancji, ale dotknięty zostaje również problem wykorzystywania pozycji władzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wicked - zwiastun!

Filmowe gwiazdy "Wicked" zmierzyły się z broadwayowskim gigantem

Drugim punktem pobytu w Londynie była konferencja prasowa z obsadą zorganizowana w hotelu Corinthia. W pięknie przystrojonej sali można było przyjrzeć się z bliska dwóm kostiumom filmowym, co umiliło oczekiwanie na przybycie aktorów. Podczas pełnego emocji spotkania poruszono oczywiście kwestię tego, że Ariana Grande i Cynthia Erivo śpiewały przed kamerami na żywo, co w świecie filmowych adaptacji musicali jest prawdziwą rzadkością.

Strój Glindy z "Wicked"
Strój Glindy z "Wicked" © Archiwum prywatne

Gwiazda sceny musicalowej przyznała, że musiała zmierzyć się ze momentami, w których Elphaba lata i śpiewa "Defying Gravity", tracąc przy tym poczucie grawitacji i osadzenia w podłożu – kluczowego dla wokalistów.

– Moja mama widziała ten film po raz pierwszy zeszłego wieczoru (podczas londyńskiej premiery – przyp. red.), więc to było wyjątkowe. Nie miałam pojęcia, co sobie pomyśli i co poczuje, bo jest typową kobietą z Nigerii. Ale była niezmiernie szczęśliwa i pod koniec zobaczyłam, jak szlocha – zdradziła Erivo ze sceny.

Z kolei gwiazda pop, która pokochała Glindę będąc dziesięciolatką, wyznała, że przez trzy miesiące pracowała z trenerem wokalnym, by móc uruchomić swoje struny głosowe w sposób, jakiego wcześniej nie znała.

– Uwielbianie postaci z pozycji fanki jest czymś zupełnie innym niż wejście w jej skórę. W przypadku Glindy mamy do czynienia z przepysznymi momentami komediowymi, które po prostu istnieją i nie trzeba się nad nimi zanadto pochylać. Ale miałam przyjemność, by poznać ją lepiej podczas podróży, która rozpoczęła się, gdy Elphaba przebiła jej bańkę. (...) Na początku jej największym strachem jest bycie nielubianą, ale tą postawą rani innych i w głębi duszy nie chce być tą osobą – dopowiedziała Ariana Grande.

Strój Elphaby z "Wicked"
Strój Elphaby z "Wicked"© Archiwum prywatne

Kraina Oz cierpi na niedostatek życzliwości

Kraina Oz znana jest już od 1900 roku. Dlatego zmierzenie się z jej legendą było niemałym wyzwaniem.

– Wchodząc w projekt związany z oczekiwaniami i presją, musieliśmy zaufać sobie nawzajem i obnażyć się. To nie była tylko realizacja broadwayowskiego musicalu – chcieliśmy oddać prawdę postaci, które znane są w kinematografii od dawien dawna. (...) Kraina Oz zdaje się być starym przyjacielem, ale kiedy odwiedzasz ją ponownie, uświadamiasz sobie, że wcale tak dobrze jej nie znasz i musisz odnaleźć w niej swoją własną drogę. Najważniejsze okazało się zbudowanie tej wspaniałej obsady. Ich praca mówi sama za siebie. Każda osoba musiała odegrać ikoniczną postać, ale odkryć też coś głębszego i nowego – tłumaczył reżyser Jon M. Chu.

Jeff Goldblum, czyli odtwórca roli Czarnoksiężnika z Krainy Oz, odniósł się z kolei do historycznych przykładów nadużywania władzy, zrzucania odpowiedzialności i politycznego wynajdywania kozła ofiarnego. Mówiąc o scenach przedstawiających cierpnie zwierząt, przyznał, że dzięki udziałowi w "Wicked" zrezygnował z jedzenia mięsa. Jednak główne przesłanie filmu w wyjątkowo trafny sposób podsumowała Michelle Yeoh, mówiąc, że życzliwość jest naszą największą mocą na miarę prawdziwego superbohatera i wyrażając nadzieję, że każdy korzysta z niej najczęściej jak może.

Obsada "Wicked" na konferencji prasowej
Obsada "Wicked" na konferencji prasowej © Archiwum prywatne

"Wicked" można obejrzeć w kinach już od 6 grudnia 2024.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)