Kate Winslet była zestresowana scenami miłosnymi kręconymi z Leonardo DiCaprio na planie filmu "Droga do szczęścia".
Aktorka za szczególnie krępujący uznała fakt, że ujęcia reżyserowane są przez jej własnego męża, Sama Mendesa.
- Sam mówił, "W porządku, Leo, zaciśnij palce na jej plecach, złap ją za pośladki" - wspomina Winslet. - Jedyne, co przychodziło mi na myśl, to "Proszę, niech to się szybko skończy".
Brytyjska gwiazda obawiała się, że tego rodzaju "trójkąt" na planie filmowym źle wpłynie na jej życie rodzinne.
- Co byłoby, gdybyśmy pokłócili się w domu i następnego dnia musieli wrócić do wspólnej pracy? - zastanawia się Winslet. - Na szczęście, kiedy nie zgadzamy się w jakiejś sprawie, rozwiązujemy problem szybko i jesteśmy zupełnie szczerzy.
Dramat "Droga do szczęścia" trafi na polskie ekrany 30 stycznia 2009 roku.