''Kryzys to nasz pomysł'': Za wszelką cenę [RECENZJA BLU‑RAY]
23.04.2016 21:11
„Kryzys to nasz pomysł” przedstawia historię Jane „Calamity” Bodine, zaprawionej w boju specjalistki od planowania strategii w kampaniach wyborczych, która od kilku lat zamiast śledzić sondaże i robić PR kolejnemu kandydatowi, lepi gliniane garnki w domku w górach. Emerytura Jane nie trwa jednak wiecznie, gdyż do jej samotni przybywa dawna współpracownica z ofertą pracy. A raczej prawdziwym wyzwaniem, które polega na wyciągnięciu z dołka kandydata na prezydenta Boliwii. Bodine nie wyraża zainteresowania ofertą do momentu, gdy dowiaduje się, że przeciwnikowi jej potencjalnego pracodawcy doradza Pat Candy (Billy Bob Thornton) – jej odwieczny rywal.
Film w reżyserii Davida Gordona Greena („Droga przez Teksas”, „Manglehorn”) składa obietnicę ukazania mechanizmów rządzących kampaniami wyborczymi. Zabiera widza za kulisy tej branży, i chociaż historia skupia się na niejako egzotycznych realiach boliwijskiej sceny politycznej, to jednak wiele elementów tamtejszej kampanii można z powodzeniem odnieść do innych regionów świata. Kluczowe jest bowiem umiejętne odczytanie kandydata, a następnie wykorzystanie jego najmocniejszych stron w kontekście rzeczywistości społeczno-politycznej, oczekiwań wyborców i panujących nastrojów.
„Kryzys to nasz pomysł” nie jest jednak wyłącznie historią pewnej kampanii. To przede wszystkim próba ukazania złożonej i niejednoznacznej postaci „Calamity” Jane (przydomek zawdzięcza chaosowi, jaki wytwarza w drodze do celu, w myśl zasady „cel uświęca środki”). Kobiety złamanej psychicznie, ale w dalszym ciągu walecznej i pragnącej odegrać się na swoim odwiecznym rywalu. Sandra Bullock stanęła przed dużym wyzwaniem, gdyż w jej postać wpisana jest zarówno komedia, dramat i psychologiczna przemiana. Jane Bodine jest trudna do rozgryzienia i chociaż scenariusz odkrywa kolejne karty z jej przeszłości, rzucając nieco światła na motywy stojące za jej sposobem działania, tym niemniej do samego końca nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jaka właściwie ona jest. Kiedy przemawia przez nią szczerość, a kiedy czysty pragmatyzm, cechujący skutecznych polityków.
Sandrze Bullock bardzo zależało na głównej roli w „Kryzys to nasz pomysł” i widać, że włożyła w tę pracę wiele serca. Przypomniała o swoim doskonale znanym komediowym obliczu, by w kolejnej scenie ze łzami w oczach przekonać widza o bólu wpisanym w osobowość tej postaci. Bullock ma tutaj świetne momenty, jednak najbardziej przekonująca jest w otwierającej scenie wywiadu. Gdy w kilku pierwszych minutach udowadnia, że była stworzona do tej roli. Mimo że początkowo scenariusz zakładał główną rolę męską.
Na szczególną uwagę zasługuje również relacja Bodine i Candy'ego. Bullock i Thornton wytworzyli między swoimi bohaterami nieustanne napięcie, które jest wpisane w wielopłaszczyznowy i wcale nieoczywisty konflikt.
Cały film jest zresztą taki wielopłaszczyznowy i nieoczywisty. Stara się opowiedzieć historię pewnej kampanii zgodnie ze znanym schematem „od zera do bohatera”, ukazuje ciemną stronę polityki, a wszystko to w kontekście kobiety z problemami natury psychicznej, która w jednej chwili pociąga za wszystkie sznurki, by w kolejnej odsłonić swoją kruchość i wyniszczenie. A może to tylko pozory?
Materiały dodatkowe:
Wydanie Blu-Ray zawiera film w jakości 1080p z dźwiękiem DTS-HD Master Audio (angielski 5.1) i Dolby Digital (w tym polski 5.1). Polskie napisy występują zarówno w filmie jak i w dodatku specjalnym, zatytułowanym „Sandra Bullock: Rola jak żadna inna”. Około 11-minutowy materiał jest zapisem wypowiedzi aktorki, reżysera i innych twórców, opowiadających o głównej roli i pracy nad filmem.