"O dwóch takich, co ukradli Księżyc". Bracia Kaczyńscy na planie wszystkim dali się we znaki
Film "O dwóch takich, co ukradli Księżyc" w reżyserii Jana Batorego, oparty na powieści Kornela Makuszyńskiego, swego czasu był hitem. Dziś kojarzony jest głównie z faktem, że w główne role wcielili się w nim bracia bliźniacy Lech i Jarosław Kaczyński.
Bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy przyszli na świat 18 czerwca 1949 r. Lech zginął w katastrofie lotniczej w 2010 r. Jarosław, dziś prezes partii PiS, obchodzi właśnie 76. urodziny. Z tej okazji przypominamy o jedynym filmie, w którym zagrał razem z bratem, gdy byli jeszcze dziećmi.
Obraz w reżyserii Jana Batorego, oparty na powieści Kornela Makuszyńskiego, zebrał doskonałe recenzje i zdobył kilka nagród na festiwalach. Historia Jacka i Placka, niesfornych bliźniaków ze wsi Zapiecek, którzy wyruszają w podróż, by ukraść księżyc, podbiła serca widzów w każdym wieku. Film zachwycał baśniowym klimatem, scenografiami i humorem, a także moralizatorską wymową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordziści. Te filmy zarobiły najwięcej, kwoty przyprawiają o zawrót głowy
Ogłoszenie o przesłuchaniach do filmu znalazł w gazecie Stanisław Miedza-Tomaszewski, wuj Kaczyńskich. Chłopcy nie mieli początkowo ochoty na aktorską przygodę, ale ulegli prośbom matki, Jadwigi. Jarosław i Lech trafili do ostatniego etapu przesłuchań i, mimo protestów części ekipy, otrzymali angaż. Film kręcono w Łodzi, a mama chłopców zrezygnowała z pracy, by czuwać nad synami na planie.
Na planie Kaczyńscy zaprzyjaźnili się z Markiem Kondratem. – To były dwa czorty, które ze swoją piękną matką mieszkały w tym samym hotelu i przewracały go do góry nogami – wspominał Kondrat w "Gazecie Wyborczej". – Byli żywiołem nie do opanowania, problemem edukacyjnym dla wszystkich. Bo, żeby zrobili coś na gwizdek, trzeba ich było najpierw spacyfikować. Oni byli żywi, normalni, niezwykle inteligentni i, co ważne, wspierali się, jeden miał koło siebie drugiego.
Ojciec Krzysztofa Krawczyka również wspominał energię bliźniaków. – Ojciec grał w filmie "O dwóch takich, co ukradli księżyc" – mówił piosenkarz w radiu Złote Przeboje. – Wracał z planu i mówił: Cholera, oni mają tyle energii, mają chyba wentylatory w tych pupach.
Aktor Henryk Staszewski miał inne wspomnienia. – Ja nie miałem problemu, by odróżnić Jarka od Leszka – mówił. – Obydwaj byli bardzo grzeczni, i świetnie przygotowani. To co mieli do wykonania, zrobili profesjonalnie.
Sekta i "Syreny" wśród hitów Netfliksa, mocne sceny w "I tak po prostu", genialne "Mountainhead" i wielka wojna gigantów w kinach. Co dzieje się w "Mission Impossible" i ile tam Marcina Dorocińskiego? O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: