W niedzielę, 25 października, padł ostatni klaps na planie nowego filmu Jana Jakuba Kolskiego - "Las, 4 rano".
Głównym bohaterem opowieści jest Forst. Gdy go poznajemy, wydaje się królem życia. Kilka lat później to zdziczały leśny dziad - zarośnięty, brudny, w łachmanach. Zakłada wnyki na zwierzęta, mieszka w lesie, w wybudowanej przez siebie ziemiance. Towarzyszą mu kot i pies. Żywi się mięsem upolowanej zwierzyny oraz resztkami zebranymi dla niego przez prostytutkę Natę. Mają między sobą porozumienie - rozmawiają o literaturze i życiu. Kobieta jednak staje się ofiarą porachunków gangów. Niedługo później przed ziemianką Forsta staje uparta Jadzia.
W głównej roli zobaczymy Krzysztofa Majchrzaka. Partnerują mu Marysia Blandzi, Olga Bołądź, Michał Kowalski, Grzegorz Stelmaszewski, Miłosz Karbownik, Mikołaj Chroboczek, Aleksandra Michael i trzynogi pies Maks.
Zdjęcia zajęły 27 dni. Ekipa pracowała m.in. w Łodzi, Tomaszowie Mazowieckim, kopalni piasku w Olszowej oraz w lesie pod Mikołajowem.
Film inspirowany jest książką pod tym samym tytułem.