Linda Cristal nie żyje. Legendarna aktorka miała 89 lat
Linda Cristal była przykładem spełnienia amerykańskiego snu. Sierota z Argentyny zrobiła oszałamiającą karierę w Hollywood i wydeptała ścieżkę dla innych latynoskich kobiet w amerykańskim show-biznesie.
O śmierci emerytowanej aktorki poinformował prasę jeden z jej synów, Jordan Wexler. Cristal zmarła 27 czerwca w swoim domu w Beverly Hills. Miała 89 lat i zapisała się złotymi zgłoskami w historii Hollywood i amerykańskiej telewizji.
Cristal dorastała w ubogiej rodzinie w Argentynie. W wieku 13 lat została sierotą, szybko pochowała też brata. Żyła w biedzie, edukację skończyła na pięciu klasach podstawówki. Dzięki zawziętości, talentowi i urodzie odbija się jednak od dna i w wieku 21 lat zaczęła się pojawiać przed kamerą.
Anna Mucha staje w obronie Matyldy Damięckiej
W latach 50. zagrała w kilku hiszpańskojęzycznych produkcjach (nie zawsze wymieniano ją w napisach końcowych). Później przeniosła się do Hollywood, gdzie zaliczyła spektakularny debiut. Za rolę w komedii "Wymarzony urlop" z Tonym Curtisem dostała w 1959 r. Złoty Glob. Legenda głosi, że wpadła wtedy w oko Johnowi Wayne'owi, który powiedział: "Za rok obsadzę cię w moim filmie". Słowa dotrzymał, bo w 1960 r. Cristal zagrała u jego boku w "Alamo".
Syn aktorki opowiadał, że jego matka po przybyciu do USA kompletnie nie znała języka angielskiego. Pierwszych ról uczyła się na pamięć, nie rozumiejąc własnych kwestii. Brak wykształcenia nadrabiała ciężką pracą i zawziętością, dzięki czemu z biegiem lat władała aż pięcioma językami.
Linda Cristal miała na swoim koncie kilkadziesiąt ról filmowych i telewizyjnych. Oprócz wspomnianych hitów pojawiła się m.in. w "Mr. Majestyk" z Charlesem Bronsonem, a największą sławę przyniósł jej serial "The High Chaparral" (drugi Złoty Glob). Cristal była pierwszą latynoską aktorką, która dostała kluczową rolę w popularnej produkcji telewizyjnej, stając się wzorem dla innych kobiet zza granicy.