Loda Halama: miała "najlepsze nogi II RP", ale nie powiodło jej się w życiu
"Tancerką nie będzie"
- Tancerką nie będzie - oznajmiła jedna z cenionych nauczycielek tańca, obserwując wygibasy swojej podopiecznej. O tym, w jak wielkim była błędzie, przekonała się kilkanaście lat później.
Loda Halama została primabaleriną warszawskiego Teatru Wielkiego, występowała w całej Europie, a także w Japonii i Stanach Zjednoczonych.
- Jej nazwisko przeszło do legendy. Tak jak jej nogi. Te nogi warte były majątek - pisał w "Gazecie Wyborczej" Witold Sadowy.
Do tego zagrała w kilku filmach, przyjaźniła się z największymi gwiazdami kina i zapracowała na reputację prawdziwej łamaczki męskich serc. Niestety, choć na estradzie odnosiła kolejne sukcesy, tak w życiu prywatnym musiała stawiać czoła kolejnym nieszczęściom. Zmarła 13 lipca 1996 roku.