Ludwik Benoit: O mały włos nie przymknęła go milicja
Lubili go wszyscy
Obco brzmiące nazwisko, które często stawało się źródłem nieporozumień i przez które kiedyś omal nie wylądował za kratami, zawdzięczał pochodzącym z Francji przodkom. Urodził się w Wołkołysku, dziś znajdującym się na terenie Białorusi, 94 lata temu, 18 lipca 1920 roku. Tworzył niezapomniane kreacje, choć często musiał zadowolić się rolami drugoplanowymi. Nigdy jednak nie narzekał, bo jego prawdziwym żywiołem był nie film, a teatr. Zmarł w Łodzi, 4 listopada 1992 roku. Miał 72 lata.
Obco brzmiące nazwisko, które często stawało się źródłem nieporozumień i przez które kiedyś omal nie wylądował za kratami, zawdzięczał pochodzącym z Francji przodkom. Urodził się w Wołkowysku, dziś znajdującym się na terenie Białorusi, 94 lata temu, 18 lipca 1920 roku.
Ludwik Benoit uchodził za aktora charakterystycznego, a publiczność ujmował swoim nieprzeciętnym obliczem i ogromnym talentem komediowym. Młodsi widzowie mogą kojarzyć jego głos z popularnego serialu animowanego "Proszę słonia", starsi z filmu "Ewa chce spać" czy "Mleczna droga".
Tworzył niezapomniane kreacje, choć często musiał zadowolić się rolami drugoplanowymi. Nigdy jednak nie narzekał, bo jego prawdziwym żywiołem był nie film, a teatr.