Macaulay Culkin wymyślił kontynuację "Kevina samego w domu". "Wpadłem na pomysł"
Macaulay Culkin wymyślił dalszy ciąg "Kevina samego w domu", czym podzielił się z fanami świątecznego klasyka. Aktor wskazał, że bohater komedii z 1990 roku obecnie mógłby stanąć w szranki ze swoim dzieckiem.
Macaulay Culkin wsławił się rolą Kevina McCallistera w komedii "Kevin sam w domu" (1990), która pozostaje jednym z najsłynniejszych filmów świątecznych w historii. Od kilku tygodni jest w trasie promocyjnej pod hasłem "A Nostalgic Night with Macaulay Culkin", w ramach której spotyka się ze swoimi fanami i ogląda "Kevina...". Na jednym ze spotkań został zapytany o to, jak obecnie mogłyby wyglądać losy bohatera filmu.
Hollywood kontra Trump
Macaulay Culkin ma pomysł na kontynuację filmu "Kevin sam w domu"
Macaulay Culkin stwierdził, że wymyślił dalszą historię Kevina McCallistera. "Wpadłem na pomysł. Jestem wdowcem albo rozwodnikiem, wychowuję dziecko itd. Bardzo ciężko pracuję i nie zwracam wystarczającej uwagi na dziecko, przez co ono trochę się na mnie wkurza. Później zostaję zamknięty na zewnątrz, a syn nie chce mnie wpuścić do domu" – powiedział. Dodał też, że w jego wizji syn McCallistera "zastanawia na niego pułapki", tak jak w kultowym filmie czynili to Harry (Joe Pesci) i Marv (Daniel Stern).
Macaulay Culkin przy okazji wrócił też wspomnieniami do kręcenia "Kevina samego w domu" i ujawnił, że wciąż ma bliznę po tym, jak Joe Pesci ugryzł go w palec podczas jednej z prób. "Powiedział: »Odgryzę te palce po kolei«, a potem wbił zęby w mój palec. Pomyślałem sobie: »Aaa!«. Powinieneś był zobaczyć jego minę, bo wiedział, że ugryzł dziewięcioletniego chłopca" – zdradził aktor. Zaznaczył przy okazji, że Pesci przeprosił go za to, co zrobił.