Marcin Bosak wspomina operację sprzed lat. Ma ku temu szczególny powód
Marcin Bosak cierpiał na nowotwór, który omal go nie wykończył, także psychicznie. W każdym z dwóch najbardziej kryzysowych momentów aktor dowiadywał się niespodziewanie, że zostanie ojcem. To dodawało mu sił. Robi najprostszą rzecz, żeby nigdy więcej nie dać się rakowi zaskoczyć.
Marcin Bosak często grywa w serialach, ale kinomani cenią sobie także jego role filmowe, przede wszystkim księdza w "Pokocie" Agnieszki Holland i i esesmana w "Mistrzu" Macieja Barczewskiego.
Życie miłosne aktora jest pełne dramatycznych zawirowań, ale najbardziej traumatycznym dla niego doświadczeniem była walka z nowotworem rdzenia kręgowego, o którym dowiedział się, mając 27 lat. Diagnoza zabrzmiała niemal jak wyrok. Neurochirurg wprost powiedział, że "w niektórych przypadkach medycyna jest bezradna". Paradoksalnie, aktor nie mógł oddać się w pełni rozmyślaniom o rzeczach ostatecznych, bo godzinę wcześniej, w drodze na konsultację, dostał fantastyczną wiadomość od swojej ówczesnej partnerki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy, które przyznały się do depresji
- Monika do mnie zadzwoniła, że jest w ciąży [...]. Myślę, że ta informacja mnie uchroniła, by nie wpaść w jakiś mrok - stwierdził w "Mieście Kobiet".
Na operację za granicą Marcin Bosak czekał cztery lata. Kiedy się ocknął, jeszcze nic nie było przesądzone, czekała go długa rehabilitacja. Miał obiecane tylko pot i łzy.
- W momencie, gdy włączyłem telefon po operacji, pierwszego SMS-a, którego dostałem to, że Monika znowu jest w ciąży. To była bardzo silna motywacja, by stanąć na nogi. To było pół roku ostrej walki, żeby znowu nauczyć się chodzić i działać samodzielnie - przyznał w TVN Style.
Końcowy bilans, tych kilku najcięższych w życiu aktora lat, okazał się dla niego pomyślny: pokonał raka i został ojcem dwóch synów. Do dziś chodzi na terapię, żeby zawczasu odgonić złe myśli i, co nie mniej ważne, regularnie sprawdza, czy śmiertleny wróg nie przebudził się i podstępnie znowu nie zaatakował. O tę czujność Marcin Bosak prosi wszystkich.
"Dziś mija 12 lat od operacji, po której wszystko zaczęło się dla mnie od nowa. Badajcie się! Ja to robię raz w roku! Dziś jest ten dzień" - napisał w mediach społecznościowych.
Media, zakupy, reklama - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.