Trwa ładowanie...
obława
04-09-2012 21:33

Marcin Dorociński bał się spaprać "Obławę"

Marcin Dorociński bał się spaprać "Obławę"
d28p9mi
d28p9mi

19 października do kin trafi obraz "Obława" Marcina Krzyształowicza. Marcin Dorociński z miejsca zachwycił się projektem, martwił się jednak, czy stanie na wysokości zadania.

Dzieło ukazuje prawdziwe oblicze okupacji z perspektywy partyzanta, który zmaga się nie tylko z Niemcami, ale także zdrajcami w polskich szeregach i - co najtrudniejsze - własną, mroczną przeszłością. U boku Dorocińskiego, w zaskakującej i zrywającej z dotychczasowych wizerunkiem aktora roli czarnego charakteru, wystąpił Maciej Stuhr, a jego filmową żonę gra specjalistka od błyskotliwych, charakterystycznych kreacji Sonia Bohosiewicz. Ważnymi uczestnikami wielopiętrowej rozgrywki między głównymi bohaterami są Pestka (Weronika Rosati, w kreacji skrajnie odmiennej od jej aktorskiego emploi) i porucznik Mak (Andrzej Zieliński).

- Moja agentka powiedziała, że ma w rękach świetny scenariusz i koniecznie muszę go przeczytać - wspomina Marcin Dorociński. - Moją reakcją było: "Wow"! Byle teraz tego nie spaprać. Byle zrobić dokładnie tak, jak zostało to opisane.

Podczas tegorocznego festiwalu w Gdyni film uhonorowano Srebrnymi Lwami.

d28p9mi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28p9mi