Mary Kate Olsen winna śmierci Heatha Ledgera?

Policja nowojorska zakończyła oficjalne dochodzenie w sprawie śmierci Heatha Ledgera. Powodem jest brak dowodów.

Jeszcze kilka dni temu media donosiły, że aktorka Mary-Kate Olsen otrzymała wezwanie do złożenia zeznania na temat tajemniczych okoliczności zgonu gwiazdora.

29-letni Ledger zmarł w styczniu (08) w wyniku przypadkowego przedawkowania leków nasennych, więc rządowa agencja zajmująca się administracją legalnego obrotu lekarstwami (DEA) zainteresowała się sposobem, w jaki aktor wszedł w posiadanie licznych leków dostępnych wyłącznie na receptę.

Ledger, tuż przed śmiercią zażył mieszaninę 6 silnych leków, z których 5 dostał na receptę od swojego lekarza. Policja próbowała wyjaśnić, skąd aktor zdobył lek przeciwbólowy na bazie narkotyku.

Nazwisko Olsen pojawiło się w sprawie z powodu zagadkowego telefonu, jaki wykonała masażystka Ledgera natychmiast po odnalezieniu jego zwłok, zamiast skontaktować się z pogotowiem ratunkowym.

Zaczęto spekulować, że Mary Kate Olsen wysłała natychmiast na miejsce zdarzenia swojego ochroniarza, gdyż chciała usunąć ze swojego mieszkania nielegalne farmaceutyki, które mogły być przyczyną śmierci Ledgera.

Oliwy do ognia dodało oświadczenie prawnika, który reprezentował Olsen.

Prawnik aktorki poinformował, że jego klientka zgodzi się zeznawać jedynie pod warunkiem otrzymania od prokuratury oficjalnego immunitetu.

Prawnik aktorki zapewnił także, że Mary-Kate nie ma żadnego związku z nielegalnymi substancjami, które znalazły się w jej mieszkaniu.

Jak donosi magazyn „People”, prokuratura postanowiła zamknąć dochodzenie, ponieważ zdaniem śledczych nie ma w tej sprawie osób, którym można byłoby postawić wiarygodne zarzuty.